Wpis z mikrobloga

@Kick_Ass: CampStove jest dla mnie troszkę przerostem formy nad treścią... Waga jest już spora, objętość też, a w zasadzie zabranie na kilkudniowy wypad powerbanka rozwiązuje wszystkie problemy. Na dłuższy wypad do Estonii dwa miesiące temu (6 dni w terenie ciągiem) zabrałem powerbank 24Kmah i, w ramach testów, panel słoneczny 15W.

W zasadzie mogłem zabrać sam panel, też by wystarczył ;)

A jeśli chodzi o kwestię gotowania - my preferujemy lekkie
Afrati - @Kick_Ass: CampStove jest dla mnie troszkę przerostem formy nad treścią... W...

źródło: comment_nT7HgF2nRA0eSPWbQpknbSsfbFCqFYzb.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Jak Wasze plany na weekend?


@Afrati: Biwakowałem w lesie w tamtym tygodniu. Bawiłem się dobrze w Beskidzie Niskim, jak za tych dawnych pięknych lat, w których nikt nie nazywał tego survivalem czy bushcraftem.
  • Odpowiedz
@przedstawiciel_skrajnego_centrum: Użyłem K jako Kilo – "przedrostek wielokrotności jednostki miary o symbolu k oznaczający mnożnik 1000". Czyli 24 tysiące miliamperogodzin ;)

https://hqgsm.pl/blitzwolf-skladana-ladowarka-sloneczna-2-panele-15w - zapłaciłem połowę tej ceny i widzę, że to już jakiś stary model, więc pewnie nowsze będą jeszce bardziej spoko.

Sam panel polecam - podobno ktoś mierzył i w słońcu dawał ok 1,6A
  • Odpowiedz
@malalon: Tak, i wiem, że mogłem napisać o 24 amperogodzinach. Użyłem oznaczenia, jakie stosuje się przy określaniu pojemności powerbanków, ale dobrze, że ktoś z ekipy Elektrody jeszcze się udziela ;)
  • Odpowiedz
@Afrati: tak, tak, a do pracy mam 100 kcm, na szczęście autem to nie dłużej niż 600 kms.

Walnąłeś babola i idziesz w zaparte podpierając się chińskimi etykietami i jadąc ad personam.
  • Odpowiedz
@Niss: No przez moskitierę kleszcze nie przelezą, ale podczas łażenia i obozowania i tak korzystamy z ciuchów impregnowanych permetryną. Nie ma co ryzykować boreliozy.

Dzik? Nie ma powodu, żeby w polskich lasach obawiać się spotkań z dzikimi zwierzętami. Oczywiście poza rejonami występowania niedźwiedzi, ale to pewnie zaledwie procent lasów, do tego na terenach mocno wyżynnych.

Mieliśmy w obozie lisa, który podpierdzielił kiełbasę, mieliśmy borsuka, który przypadkiem wlazł. Często napotykamy dziki
  • Odpowiedz