Wpis z mikrobloga

Mam wszystko - kochajaca kobiete, mieszkanie i dobra prace, a mimo wszystko kiedy patrze w lustro czuje sie jakbym wpatrywal sie w proznie. Bycie pustym w srodku jest naprawde ciezkie kiedy nie mozesz sie do tego nikomu przyznac wprost bo ludzie na ktorych ci zalezy i ktorym zalezy na tobie panikuja i mysla ze to przez nich. A to zwyczajnie zycie dalo cie rade wypalic od srodka w wieku 30 lat.

Czytam te wasze biadolenia o wsi, o miescie powiatowym i braku rozowej. Chcialbym sie cieszyc z tego co mam ale mimo wszystko nie potrafie. Czuje jakbym mial depresje bez powodu. Ot jakbym byl martwy za zycia.

Jak zyc zeby byc szczesliwym jak ci wszyscy kretyni ktorzy nie dostrzegaja swoich problemow ?

#przegryw #depresja
  • 22
Odkąd zacząłem wyznawać "xD" moje życie stało się spokojniejsze. Nie denerwuję się już prawie wcale, kiedy spotykają mnie sytuacje stresowe, myślę sobie xD i wszystko staje się prostsze.
Naprawdę polecam ten styl życia. Wcale nie robi ze mnie lenia tylko osobę które nie denerwuje się z dupy tak jak kiedyś.

Kolos? xD
Prezentacja przed w #!$%@? dużą grupą nieznajomych ludzi? xD
#!$%@? z roboty? xD
Wyśmiała cię jakaś laska na imprezie? xD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Pan_od_komputerow:

Czuje jakbym mial depresje bez powodu.

Bo być może masz i wcale nie potrzebujesz jakiegoś oczywistego powodu. Raz, że, moim zdaniem, trzeba by spróbować ugryźć jakoś wytłumaczenie to Twojej kobiecie - musicie ze sobą rozmawiać, to na pewno wpływa również na nią. Nawet jeśli to świetnie maskujesz to na bank czuje że coś jest nie tak. A dwa, że chyba czas iść do specjalisty - ale na pewno coś musisz
@Odczuwam_Dysonans: Chyba mi zwyczajnie wstyd. Wszyscy wiedza z moich bliskich. To ze wiedza nie znaczy ze rozumieja. Watpie ze to sie da zrozumiec. Zycie w ciaglym stanie irytacji, zalamania, smutku. Samotnosc i niechec do ludzi w tym samym czasie. Chyba rzeczywistosc jest zbyt twarda i kanciasta.

@johnny_kwadronik: To chyba wynika z tego ze wmawiano nam ze mozemy cos zrobic, cos osiagnac, kims zostac. A zostalismy nikim z niczym i osiagnelismy
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Pan_od_komputerow: chyba nigdy nie da się "zrozumieć" drugiej osoby w stu procentach - ale można próbować przełożyć to sobie na swój język. Rzeczywistość może i jest twarda, owszem, też to czuję. Niemniej pamiętaj, że to nie tak że skrzywdzisz bliskich dopiero jak zaczniesz o tym mówić - to już się dzieje, tylko pomału, wszyscy jesteście powiązani. Możesz tak egzystować i latami, ale problemem - Twoim, moim, wielu ludzi jest brak poczucia
@Quimeen: No mam taki swoj substytut lego. Pomaga ale na chwile.

@Moooris: Nie bylem. Mam pewne opory przed faszerowaniem sie lekami ( mam kilka przypadkow wsrod znajomych ktorzy przez taki farmakologiczny okres przeszlo i srednio im to pomoglo bo z zlych frustratow zrobilo smutnych zalamanych zaplakanych ludzi )

@Deska_o0: Kiedys bylem. Konkluzja byla taka ze czuje sie bezsilny i sfrustrowany rzeczywistoscia i obwiniam siebie za swoje niepowodzenia. I ze
@Pan_od_komputerow: no tak, poza tym masz jakiś "nadrzędny cel" i Twoje dobre uczynki zostaną nagrodzone ;) wiadomo, kiedyś trzeba było ludzi jakoś "regulować" toteż to odpowiada tym naszym psychicznym potrzebom, jakby nie patrzeć.
Ale lekarza to miałeś chyba kiepskiego - owszem samoświadomość jest ważna i trzeba sobie zdać sprawę z tego, co się z nami dzieje. Ale jak już jesteś tego świadom, to można pracować nad znalezieniem czegoś co Ci da
@Pan_od_komputerow: Hej Mirku! Mam mega podobnie do Ciebie. Dopiero ktorys z kolei psycholog zaczal mnie naprowadzac na odpowiednia droge. Wczesniej trafialem na takich specjalistow, co pozwalali sie wygadac (teksty typu "a opowiedz mi o babci", "a czy rodzice sie kochaja" itp.), ale dopiero obecna kobitka psycholog (starsza, doswiadczona) podeszla konkretnie do tematu. Zadnych lekow, bo to tylko otumania i powoduje, ze problem jest stlumiony i chwilowo przyciszony (ja to porownuje do