Wpis z mikrobloga

Znam typa, który jak wyrabiał książeczkę sanepidowską w technikum do praktyk, to zamiast do tego pojemnika specjalnego na kał dać tylko próbkę na badania, to chłop się zesrał do takiego dużego słoja po pudliszkach jeszcze z etykietką. Najlepsze jest to, że ten łeb w klasie wyjął to z plecaka i się zapytał moich kolegów obok niego czy tyle wystarczy xD. Tamci kazali mu się o---------ć i w szoku byli i ten tak się tym przejął, że chciał to szybko schować i mu ten słoik z łap wyleciał i się potłukł na podłodze xD. I on taki wystraszony zanosi się łzami i prosi o pomoc, żeby to posprzątać szybko zanim nauczycielka się skapnie i tu podejdzie, ale oczywiście każdy stoi z boku i próbuje sobie w głowie poukładać scenę, która właśnie się wydarzyła przed ich oczami. A tamten klęczy na podłodze i zgarnia rękami na kupkę osrane kawałki szkła, które się rozsypały po całej klasie. Ale to legendarna historia jednak jest. #heheszki #bekazpodludzi #pasta
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach