Wpis z mikrobloga

@razoreek: oczywiscie sa rozne uczelnie, rozni prowadzacy itp
nie twierdze ze nie ma super prowadzacych itp
ale poznalem tez ludzi ktorzy prowadzac najmniej wazne przedmioty potrafili sprawiac najwiecej problemow

btw, na informatyce bylem na 3 terminie z.... etyki prowadzonej przez ksiedza ktory za kare chcial robic problemy :P
o sprawdzaniu przez niego obecnosci na zasadzie czytania listy 300 osob i kazanie kazdej wstac i potwierdzic przez 3/4 wykladu juz nie wspomne
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@IcyHot: kocham swoją pracę, ale tęsknię za szkołą, bo: nie chciałam iść to się przewracałam na drugi bok i tyle, w dowolnym momencie; mogłam chodzić tylko na to, co mnie interesuje, a resztę olać wg uznania; nie chciało mi się czegoś robić, to nie robiłam. W pracy to nie przejdzie.
@IcyHot: ja tam w zasadzie tęsknię za szkołą. Miałam przyjaciół, którzy jak i ja chcieli całe dnie spędzać na podwórku, zawsze coś ciekawego się działo, tematy do rozmów się nie kończyły, człowiek nie miał żadnych poważnych zmartwień, a jak miał to szybko mijały. Ile ja bym dała, żeby wrócić do tych beztroskich lat.
@Lilits: Tak sobie czytam:

Ja jestem normalna, mam normalną dobrze płatna pracę, a za szkoła nie raz zastęskniłam. Praca to ciągły stres, nadgodziny to norma, przewlekłe zmęczenie. Oddałbym wszystko za 2m wakacji! Chętnie bym się uczyła, kiedyś tego nie lubiłam, ale to się z wiekiem zmienia.
Gdzie ona pracuje? Stres, nadgodziny? Co to musi być za Januszex Januszexów?...

Tylko powrót do matematyki byłby koszmarem, ale warto byłoby zapłacić ta cenę ;)
Imo to po prostu kwestia indywidualna, jedni tęsknili bo czuli się w szkole i w domu dobrze, drudzy byli gnębieni/aspołeczni, wiec za szkoła nie tęsknią. Ja za to wróciłbym do szkoły, siedzenie nawet tych 7-8 lekcji, z których 5 było lajtowych i na nich była ciagle toczona beka, wakacje, dużo wolnego czasu, ah piękne czasy.
@IcyHot: dokładnie, szkoła to mordownia. Zwłaszcza jak jesteś nielubianym odrzutkiem. Do tego masz dużo więcej pracy by mieć choćby 3 i 4. W pracy możesz się bardziej realizować albo odbębnić swoje i sayonara. Uczysz się 7-8h do tego w domu kolejne 2-3h, więc praca na półtorej lub dwa etaty, zwłaszcza jak ktoś jest z innej miejscowości i dojeżdża.
@Kalaudiusz no widzisz, ja kończyłem jedno z lepszych liceów w Polsce, gdzie ponoć wszyscy są ćpunami, nolifami i żyją w ciągłym stresie, a jakoś 13 na 30 osób miało pasek na świadectwie. To nie z nauczycielami czy podstawą jest problem( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)