Wpis z mikrobloga

W 2016 ktoś ukradł 120 tysięcy bitcoinów z Bitfineksu. Dzisiaj są warte 5 miliardów złotych. Na początku czerwca skradzione środki pierwszy raz ruszyły się z kont, gdzie czekały od 2016. Kilka dni później izraelska policja zatrzymała złodziei bitcoinów w innej sprawie, ale na ich dyskach znaleziono ślady prowadzące do Bitfineksu: https://www.wykop.pl/link/5018369/ukradli-bitcoiny-warte-setki-milionow-zlotych-wpadli-w-rece-policji/

#bitcoin #kryptowaluty #bezpieczenstwo #security #zaufanatrzeciastrona
ZaufanaTrzeciaStrona - W 2016 ktoś ukradł 120 tysięcy bitcoinów z Bitfineksu. Dzisiaj...

źródło: comment_M4eICkRxHCE5LAGGFgCxdfdo14DVQ6xS.jpg

Pobierz
  • 49
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ZaufanaTrzeciaStrona nie rzuciło mi się w oczy takie podejście we wcześniejszych latach. Na pewno nie tak negatywne jak od kilku miesięcy.

Po tym komentarzu i poprzednim utwierdzam się w swoim przekonaniu, że już nie warto Was czytać.
  • Odpowiedz
@kiera1: No i artykuł potwierdza dalej, że tak jest. To, że ja cię pobiję i ukradnę szmal nie znaczy, że banki są złe czy coś w ten deseń
  • Odpowiedz
@BeCometA: W tym roku może były 4 artykuły o kryptowalutach, w tym jeden pozytywny (bo się obronili) i 3 krytyczne (bo ukradli). Gdyby rzadziej giełdy i biznesy kryptowalutowe upadały przez kradzieże właścicieli i złodziei to i rzadziej by były złe artykuły. Ale oczywiście decyzję szanujemy!
  • Odpowiedz
@fervi: Bitcoin nie jest i nigdy nie był bezpieczną walutą. Nie chodzi tu tylko o zabezpieczenia teleinformatyczne, ale głównie o to, że ta waluta nie ma w niczym oparcia oraz jej status w wielu państwach jest nieuregulowany.

To wszystko sprawia, że jej realna wartość jest wyłącznie umowna. Dlatego jest to najbardziej spekulacyjna waluta jaka istnieje.
  • Odpowiedz
@fervi: Nie rozumiesz. W nawet najbardziej wolnorynkowych państwach obrót pieniędzmi jest uregulowany.
Żadna korporacja nie będzie się rozliczać w nielegalnej walucie, bo nawet nie można z niej odprowadzić podatku.

I nie chodzi o to, że państwo ma być gwarantem bezpiecznej transakcji, bo one zawsze wiążą się z ryzykiem. Chodzi o status prawnego środka płatniczego.
  • Odpowiedz
W nawet najbardziej wolnorynkowych państwach obrót pieniędzmi jest uregulowany.


@kiera1: A dlaczego jest uregulowany? Jesteś za systemem państwa minimum (ciągle?), więc razem z Bitcoinem możesz stworzyć państwo bardziej minimum ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@fervi: A dlatego, by złotówka była walutą w obrocie międzynarodowym.

A Bitcoin nie spełnia kryteriów legalnej waluty, dlatego jest całkowicie bezużyteczny w wymianie handlowej z innymi państwami i nigdy nie będzie pełnił ważnej roli w światowej ekonomii.
  • Odpowiedz
@kiera1: Wiesz, 50 lat temu nikt nie myślał, że internet do czegoś będzie się nadawał. Ba, Internet konkurencją dla telewizji? A tu masz Netflix, Youtube (...).

Co będzie to będzie.
  • Odpowiedz
@fervi: 50 lat temu, a nawet dużo wcześniej przewidziano kształt internetu oraz jaką rolę będzie pełnił w codziennym życiu oraz ekonomii.

A jeśli chodzi o Bitcoina, to sama idea tej waluty jest całkowicie bezsensowna, bo pieniądz ten nie ma żadnego pokrycia, w odróżnieniu od realnego pieniądza który jest oparty na kruszcach.

Dlatego operowanie kryptowalutami jest wysoce ryzykowne, bo w każdym momencie ich wartość może spać do zera.
  • Odpowiedz