Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wiedzialem ze jestem slaby psychicznie ale nie wiedzialem ze az tak :(
2 miesiace temu zerwala ze mna dziewczyna, byl to polroczny zwiazek, zrobila to bo jak twierdzila "to nie to co myslalam ze bedzie", ciagle szukalem winy w sobie, nie moglem sobie z tym poradzic, plakalem po nocach, wzialem nawet zwolnienie lekarskie 4 tygodniowe z powodu depresji (bylem u psychiatry), totalnie mi #!$%@?, zaczalem leczyc smutki jedzeniem, dziennie jadlem po 4-5 tys. kcal, kilka czekolad, kilka litrow lodow, jedzenie nawet zaczalem oplacac z mojej oszczednosci bo nie starczylo mi kasy z pensji zeby oplacic to zarcie, dzis w samym mc donalds zamowilem 12 cheesburgerow, zjadlem 2l lodow, 2 pizze feliciany i tosty, teraz zagryzam piszac tego posta czekolade milke oreo ktora jem jak batona, mam juz dosc siebie. Od tego jedzenia wyskoczyly mi pryszcze, przytylem chyba z 10-12 kg, wygladam coraz bardziej jak gowno. Nie moge sobie z tym poradzic. Kiedys chodzilem na #silownia bylem #mikrokoksy bylem wysportowany i dobrze wygladalem, a w 2 miesiace zamienilem sie w chodzace gowno, nie moge przestac jesc, corazz wiecej pieniedzy wydaje na jedzenie a ja nie moge przestac. Zaczalem brac leki antydepresyjne od lekarza zoloft, mialem brac 100mg dziennie ale wale to i wale nawet po 150 a i tak nie pomaga, ciagle sie czuje jak gowno...
Mam 25 lat to byl moj pierwszy zwiazek, 1 raz w z zyciu spotkalem sie z takim odrzuceniem, nie pomaga tez fakt ze dziewczyna pare tygodni po naszym rozstaniu wrzucala na fb zdjecia z jakims fagasem lovelasem ktory wyglada lepiej ode mnie, zrobilem research lekki stalk i zobaczylem ze to jakis podroznik atencjusz i wygryw z instagramem. Mam juz dosc tego swiata, nie bylem nigdy w takim stanie i nikt nigdy mnie tak nie zranil, w sumie nigdy nie bylem zraniony bo przed nia nigdy nie bylem w zwiazku, myslalem ze to jest milosc a ja juz nie mam sily. Wrocilem niedawno do pracy po l4 z depresji, nie moge sobie poradzic, zawalam robote, zawalam zycie, na silownie juz nie chodze a to byla moja pasja, wygladam coraz gorzej, z przejedzenia zaczynam nawet juz wymiotowac

Zupelnie nie wiem co robic, bylem u psychiatry piguly mi nie pomagaja, nie moge spac, mimo ladnej pogody siedze w domu po pracy tylko netflix i jedzenie (a kiedys to silownia, lubilem spacerowac i biegac), zaniedbalem wszystko a najbardziej siebier...
#depresja #gorzkiezale #tfwnogf #feels
jak jestescie #przegryw to nie pakujcie sie w zwiazki bo czeka was takie zalamanie nerwowe jak

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 21
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli psychiatrze nie powiedziałeś o problemach z jedzeniem - koniecznie powiedz. Dostaniesz dodatkowo leki hamujące łaknienie. Poza tym wybierz się do psychoterapeuty - leki to jedno, ale potrzebujesz też pomocy żeby poukładać sobie w głowie co się stało, dlaczego i jak sobie radzić z emocjami. Powodzenia, czasem trzeba też (oprócz leczenia) po prostu czasu.
@AnonimoweMirkoWyznania: Otwarłeś się na nią, uczuciowo bardzo się zaangażowałeś w związek, co bardzo boli przy rozczarowaniu. Za bardzo wyidealizowałeś tą kobietę, wiadomo, stan zakochania bardzo zniekształca pogląd na daną osobę, podczas tego haju wydaje się nam ósmym cudem świata, mimo iż czasem jest wręcz odwrotnie. Pewnie mocno boli takie rozstanie, zwłaszcza jeżeli był to pierwszy związek, ale nawet to ma swoje plusy. Teraz masz już większe doświadczenie, wiesz co może zrobić
@AnonimoweMirkoWyznania też tak miałem, jak ktoś wyżej napisał często wydaje nam się że ta kobieta jest ósmym cudem świata i jest najwspanialsza, najpiękniejsza, najlepsza, nie ma takiej drugiej, moja mną manipulowala, wiedziała jak ja kocham więc jak coś jej nie podpasilo to zrywala ze mną, na początku blagalem jak piesek, nawet się okaleczylem raz z rozpaczy i prawie żyły podcialem XD potem zacząłem to olewać. Sama zaczęła wracać, potem były fochy bo
@Piotero1: Po pół roku to można sprawdzić jak kot babci urósł, a nie czy laska jest warta dożywotniego związku. Różowe minimum po roku pokazują swoje prawdziwe ja. Op wydziwia i wkręca sobie smutne scenariusze bo nie ma doświadczenia.
@AnonimoweMikroWyznania Panie OP weź się w garść i czytaj wyżej /|\ Po pierwszej też ryczałem jak #!$%@?, 2 lata zmarnowane. Potem zmarnowałem z następną 3.
-Trudno. Stało się i tyle, po co rozpaczać?
xyz : Miras, co Ty! Powiedz swojemu psychiatrze, że masz duży problem z apetytem, to raz. Dwa to spójrz, to było tylko pół roku, naprawdę mały wycinek Twojego życia. Poza tym, czy to nie lepiej, że pozbyłeś się takiej osoby? Skoro na świeżo po rozstaniu ona już się pakuje jakiemuś typowi do łóżka to olej ją. Zapisz się na terapię, pogadaj z kimś, kto pomoże Ci poukładać w głowie te wszystkie negatywne
@Jezdziec666: co za #!$%@?. A jeszcxe jakoes zasady wymysliles w zyciu czy to juz wszystko? Moze jeszcxe powiedz co mozna robic i kiedy bo to niemozliwe zeby kazdy mial swoje odczucia i zeby to sie roznilo XD
@Piotero1: Póki nie uświadomi sobie śmieszności sytuacji, swojego bezpodstawnego zachowania i będzie dalej brał wszystko do siebie to skończy marnie, przecież to proste. Czasami zamiast głaskania po główce trzeba kopnąć w dupę żeby ktoś coś zrozumiał.