Wpis z mikrobloga

Thích Quảng Ðức

Buddyjski mnich mahajana Thích Quảng Ðức, a właściwie Lâm Văn Tức, na oczach tłumu dokonuje aktu samospalenia w ramach protestu przeciwko dyskryminacji buddystów przez katolickiego prezydenta Wietnamu Południowego, Ngô Đình Diệma. Zdjęcie palącego się Thích Quảng Ðứca wykonane przez Malcolma W. Browne′a szybko obiegło świat i zostało wyróżnione nagrodą World Press Photo za rok 1963. Jednak akt samospalenia nie przyczynił się do szybkiego upadku dyktatury – prezydent mimo nacisków nie łagodził swojej polityki.


Wiem że ta historia jest dobrze znana. Wstawiam głównie dla pierwszego i ostatniego zdjęcia, które są mniej znane.
W komentarzu będą kolejne zdjęcia, łącznie 5.

Pierwsze zdjęcie: chwilę przed aktem protestu. 11 czerwca 1963r.


[1100x967]


#fotografia #ciekawostki #fotohistoria #gruparatowaniapoziomu #starezdjecia
Lizus_Chytrus - Thích Quảng Ðức

 Buddyjski mnich mahajana Thích Quảng Ðức, a właści...

źródło: comment_fYXLqyeJPVAVhwwA8OIc7gLYiS7ozwRM.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Lizus_Chytrus: katolickiego w sensie sam sie tak nazywa i chodzi do kosciółka jak nasi rzadzacy? No bo akt dyskryminacji jakiejkolwiek innej religii zgodnie z pismami soboru watykanskiego II jest aktem nie katolickim
  • Odpowiedz
@JakTamCoTam: no i co że nie jest zgodny z zasadami katolicyzmu? Władca pewnie chodził do Kościoła i nie byłoby w tym nic złego, tutaj problemem było to że był fanatykiem swojej religii, a to już zawsze się źle kończy. Forsował obrzędy katolickie ponad buddyzm który wyznawało 90% kraju, w pewnym momencie nawet całkowicie zakazał wieszania flag buddyjskich. Ten protest (pewnie jeden z wielu) to nie był jakiś spontan w 10min,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Lizus_Chytrus: nie rozumiem takiej faworyzacji mnichow, cala masa osob w innych religiach moze sie rownież poświęcać a myślę, że nawet i bardziej. Niemniej jednak samospalenie bylo w slusznej sprawie.

No i chcialbym napomniec ze nie ma czegos takiego jak religijnosc w polityce, takie decyzje maja czemus sluzyc. Trzeba zaobserwowac reakcje spoleczenstwa, aby pozniej pomyslec co prezydent mogl chciec osiagnac. Możliwe ze ma to calkowicie odwrotny sens niz to mozesz myslec
  • Odpowiedz
@JakTamCoTam: to nie jest faworyzacja. Dla mnichów religia jest chyba dość ważna w życiu więc będą jej bronić, dla nich to chyba było naturalne że muszą się poświęcić w walce o nią. Nie wiem jak bardziej się można poświęcić, człowiek dał się spalić żywcem. Mam napisać że no spalił się ale inni to bardziej się poświęcają, ciężko przejść obojętnie.

To ja też chciałem napisać że nie powinno być religii/wiary w
  • Odpowiedz
@chew_fatman: żadne ćpanie nie znieczuli cię na wpływ ognia. Mnisi potrafią (jak naiwnie by to nie brzmiało) się wyłączyć. Kiedyś oglądałem dokument o mnichach jak się mumifikowali za życia (siedzieli we wnętrzu posagu i pili tylko wodę).
  • Odpowiedz
@Korda: sorry ale nie uwierzę w takie brednie o mocy umysłu, opuszczaniu ciała, stanach zen i innych takich. Organizm broni się w każdy możliwy sposób przed bólem, przed śmiercią, nie ma opcji aby psychicznie, stoickim spokojem sobie siedzieć podczas palenia się ciała.
  • Odpowiedz
@Korda et alia: to, co w [naszej] zachodniej kulturze jest znane jako "popisy" mnichów buddyjskich, w praktyce wynika z wieloletnich, wielotysięcznogodzinnych treningów od wczesnego często dzieciństwa, zgodnie z zasadami tzw. wewnętrznego Qigong. Ten z kolei to wielotysięcznoletnie dziedzictwo nie tylko tradycji starożytnych Chin, ale przede wszystkim ugruntowanej wiedzy, która legła też u podstaw tradycyjnej medycyny chińskiej (TCM, skrót od nazwy ang.).
Generalnie wszystkie azjatyckie sztuki walki bazują na analogicznym - lub
  • Odpowiedz