Wpis z mikrobloga

@secondreality mam takie pytanko do wykopków w kwestii tatuaży. Ich popularność wzrosła w przeciągu ostatnich 5-8 lat, w szczególności u kobiet. Tylko tak przyglądam się im czasem i dla osoby z boku są one bez sensu. Tzn. na szyi jakiś kwadrat, na ręce jakieś ptaki czy inne żółwie,a na kostce cytat z Paulo Coelho. Czy jest w tym jakiś większy sens, czy brak pomysłu na siebie czy o co chodzi?
@ShadyTalezz Też ciebie zaskoczę ale gusta się zmieniają a tatuaż to coś permanentnego.
Dlatego też uważa się że ktoś z nizin społecznych (by nie powiedzieć głupi) je sobie robi.
@m0rgi: to ja cię jeszcze bardziej zaskoczę - mamy XXI wiek i tatuaż można bez problemu o całkiem tanio usunąć a gadanie o nizinach społecznych jest profesjonalne i brzmi jak z ust jakichś zakompleksionuch ludzi, na tyle płytkich że się dowartosciowują tym że nie mają tatuaży
@ShadyTalezz Nie bez problemu a w bólach, drogo i z pozostałym śladem na skórze.
Dlatego dużo osób zakrywa stare następnymi aż ciała braknie do skaryfikacji.

Nikt się niczym tu też nie dowartosciowuje a po prostu takie podejście jak twoje sugeruje amebę umysłową.
Jeśli robisz coś trwałego z myślą że możesz to usunąć to czemu nie walniesz sobie henny albo nie pomalujesz białego t-shirt?
@m0rgi:

Jeśli robisz coś trwałego z myślą że możesz to usunąć to czemu nie walniesz sobie henny albo nie pomalujesz białego t-shirt?

o hui a po co ludzie biorą ślub na zawsze z myślą, że kiedyś mogą się rozwieść bo im się partner znudzi albo przestanie podobać? Co za bezsensowne pytanie w ogóle xDD

mam znajomych, po zabiegu i wcale nie w jakichś bólach a na pewno nie większych niż sam