@kezioezio mi się wydaje ze to raczej nie było zaplanowane dziecko i skoro już je urodzili to trzeba było się nim zająć przede wszystkiemu przez co nie mieli jak się rozwijać bo wychowywanie dziecka wystarczająco dało im w kość
@pwone: no dobra, wpadli w wieku 20 lat i co? Nagle zycie im sie skonczylo? Po prostu im sie nie chcialo nic robic. „Dam pieniadze mlodemu to on sie wykształci, jak sie dorobi to najwyzej nam pomoze na starosc”.
Poza tym ja nie napisalem, ze dziecko to koniec swiata. Wrecz odwrotnie, ja sie zastanawiam czemu oni w wieku 20 paru lat porzucili wszystkie swoje marzenia i skierowali je na dziecko.
@kezioezio: ile Ty masz lat? 15? Wiesz wszystko, masz ideały itd fajnie, każdy z nas to miał i wszystko wiedział. Ze swojej perspektywy masz rację, świat młodych rodziców stał przed nimi otworem, mieli milion możliwości żeby poprawić swój byt. Masz rację. Zawsze masz milion możliwości.
Teraz otwórz oczy. Masz 20 lat, skończyłeś zawodówkę Twoja żona ogólniak, macie dziecko. Twoja żona pracuje na kasie, Ty jesteś mechanikiem. Oboje pracujecie (optymistycznie) po
W ogóle niczyjego życia to nie przekreśla bo to jest właśnie jego sens
@Bartholomew: Posiadanie dziecka nie jest sensem życia, to po prostu spełnianie swojej zachcianki (w dużym uproszczeniu). No chyba, że żyjesz w kraju, w którym posiadanie dziecka jest konieczne, żeby Cię utrzymało na starość.
Po drugie - to nie posiadanie dziecka przekreśliło ich życie. W ogóle niczyjego życia to nie przekreśla bo to jest właśnie jego sens.
@Bartholomew: moze dla Ciebie zrobienie dziecka jest sensem zycia i w sumie dobrze, ze uswiadomiles sobie to, bo zakladam ze ten cel konsekwetnie realizujesz i sie spelniasz w tym. Ja osobiscie mam nadzieje, ze zadnych swoich genow nigdy nie przekaze.
@Krawedziowy96PL: Heheheee... TO jest tragizm człowieczeństwa - uświadomienie sobie, że jest się jedynie nieco doskonalszym od reszty urządzeniem do rozprzestrzeniania genów. Jako gatunek. Bo w obrębie każdego gatunku są także jednostki do tego niezdolne (lub takie, którym się wydaje, że są niezdolne). Jestem ojcem choć wcale nie uważam, że jestem ku temu jakoś szczególnie predysponowany. Po prostu jestem. Po prostu.
@kezioezio: Nie dało się bo rodzice go nie puścili. Kiedyś wola rodziców była decydująca. Teraz jest wiedza, można zapoznać się z różnymi poglądami i wybrać. Jeszcze nie dawno nawet wiedza o nowym kroju spodni szła przez Polskę falą z zachodu na wschód z paromiesięcznym opóźnieniem.
@Bartholomew: nie wiem czy jestes lepszym URZADZENIEM, po prostu to jest twoj cel zyciowy i sie w nim spelniasz. Nie mowie ze ja sie do nich zaliczam, ale osoby o ponadprzecietnej inteligencji maja tendencje do braku potomstwa lub ich malej liczby, a przeciez powinni byc NAJLEPSZYMI URZIADZENIAMI bo przekazaliby najlepsze geny. Wybitne pary rzadko maja chociaz ta dwojke dzieci. Najwieksza tendencje do robienia dzieciakow ma wlasnie biedota, dlatego w bogatych
Poza tym ja nie napisalem, ze dziecko to koniec swiata. Wrecz odwrotnie, ja sie zastanawiam czemu oni w wieku 20 paru lat porzucili wszystkie swoje marzenia i skierowali je na dziecko.
Ze swojej perspektywy masz rację, świat młodych rodziców stał przed nimi otworem, mieli milion możliwości żeby poprawić swój byt. Masz rację. Zawsze masz milion możliwości.
Teraz otwórz oczy. Masz 20 lat, skończyłeś zawodówkę Twoja żona ogólniak, macie dziecko.
Twoja żona pracuje na kasie, Ty jesteś mechanikiem. Oboje pracujecie (optymistycznie) po
@Bartholomew: Posiadanie dziecka nie jest sensem życia, to po prostu spełnianie swojej zachcianki (w dużym uproszczeniu). No chyba, że żyjesz w kraju, w którym posiadanie dziecka jest konieczne, żeby Cię utrzymało na starość.
@Bartholomew: moze dla Ciebie zrobienie dziecka jest sensem zycia i w sumie dobrze, ze uswiadomiles sobie to, bo zakladam ze ten cel konsekwetnie realizujesz i sie spelniasz w tym. Ja osobiscie mam nadzieje, ze zadnych swoich genow nigdy nie przekaze.