Wpis z mikrobloga

@KozakCzerwony: zajmuję się opracowywaniem strategii rozwoju dla spółek z branży FMCG - na codzień siedzę w dresie i papciach przed starym thinkpadem :) - idąc tą logiką powinienem być wf-istą i siedzieć na skrzyni do skoku przez kozła z gwizdkiem na szyi :)
@skurvol_Dominik: Jakiej logiki? Mem trafia ewidentnie do pracy typowo biurowej - to stara "korpo-zasada" w USA, czyli "ubieraj się dobrze, czuj się ważnie, pracuj lepiej". Dla tych co nie rozumieją - w wielu korpo w USA ludzie sądzą, że ubierając się dobrze (a nawet lepiej względem wykonywanego zawodu) podnosimy wartości moralne pracownika i dzięki temu osiąga lepszą wydajność. Czy działa to jak powinno? Trudno powiedzieć, ale jak ktoś jest idiotą i
@DaemonKazoom: Ofc to stwierdzenie jest głupie w chooj i sie z nim nie zgadzam, ale muszę przyznać widziałem kiedyś murarza w gajerze. Właściwie to brygadzistę murarzy.
Przyjeżdżał do pracy kilku letnim Jaguarem na wypasie, zajebisty garniak i często razem w ekipą murował, przyglądałem mu sie - zawsze po pracy ubranie było czyste.
W jego wypadku wydaje mi się, że to było popisywanie się, ale przyznam - budził szacunek i bił od
@bzam: Ogólnie gdy zaczynałem moją przygodę z home office zauważylem że jesteś o wiele bardziej efektywny gdy jesteś ubrany stosownie do stanowiska - a nie piżama / dres - pracuje w takim trybie już ponad 10 lat i nauczyłem się już luźnego podejścia aczkolwiek dobry ubiór zawsze dodaje pewności siebie
@KozakCzerwony: trochę już od tego się chyba odchodzi. Milenialsi i pokolenia wcześniej się do tego stosują ale generacja Z już nie do końca. Gdzieś czytałem, że w stanach w korpo spada sprzedaż garniturów bo młodzi nie godzą się na sfare standardy. Poza tym coraz powszechniejszy jest obraz CEO jako człowieka w jeansach i koszulce np Zuckerber, Jobs.