No, Panie i Panowie jesteśmy bezpieczni. Przynajmniej przez jakiś czas. Trzeba tylko bacznie obserwować jaka afera lub inna katastrofa będzie w mediach na tapecie i monitorować czy władza w międzyczasie przemyci ten wymysł pod inną nazwą. Pewnie schowają do szuflady na jakiś czas i znowu wyciągną w jakimś momencie.
@matwes: nie przeszedł testów... naprawa błędów trwałaby zbyt długo... projekt ubity. Normalne w projektach choćby trochę związanych z IT ( ͡°͜ʖ͡°)ノ⌐■-■
Ludzie - ale Wy czytacie jeszcze cokolwiek poza nagłówkami? "mamy wypracować zasady egzekwowania dziś obowiązującego prawa, bo zdajemy sobie sprawę, że kreatywny gen przedsiębiorcy polskiego sprawia, iż to samozatrudnienie jest pokusą" - czyli testu przedsiębiorcy nie będzie, ale będzie tylko inaczej nazwany.
@matwes: Czyli przyznałeś to co ja piszę od jakiegoś czasu. To całe b2b to tak naprawdę umowa o pracę, a b2b służy tylko i wyłącznie do optymalizacji podatków.
@yggdrasil: Jeśli ktoś nie popracował nad konstrukcją umowy i żywcem przepisał kodeks pracy to obie strony mają problem w razie kontroli. Jestem na B2B i mam w umowie uwzględnione kary pieniężne za jej przedwczesne zerwanie oraz za fuckup (bez znaczenia czy umyślny czy nie) typu wyciek danych, ujawnienie tajemnicy firmowej - i to są kwoty takie, że się w życiu nie podniosę. Zakaz konkurencji mam, ale zawężony tylko do działki, którą
@matwes: Znam przypadek, że też to wszystko było w umowie. Nie było żadnego zapisu, który sugerowałby stosunek pracy, nie było nawet zakazu konkurencji. Człowiek przegrał w sądzie, w dwóch instancjach i płacił wszystkie składki i podatki wraz z odsetkami z 5 lat wstecz.
Sam pracuje w IT i wiem jak to wygląda, jest sobie pracownik na uop i kontraktor. Siedzą obok siebie i robią to samo 8 godzin dziennie, mają te
@yggdrasil: ktoś na niego doniósł, sam poszedł do sądu, a może firma w której pracował miała kontrolę? Widziałem jakiś czas temu na Wykopie jak u kogoś w pracy ktoś doniósł do sądu pracy by ustalili mu etat, bo się okazało, że bardziej mu by się etat opłacił niż B2B - poszło o jakieś nadgodziny, a OP został wybrany jako świadek do sprawy.
@yggdrasil: Zamiast obniżyć koszty UoP to lepiej dowalić wszystkim po równo?
B2b jest w pełni legalne i tutaj nikt nie powinien nazywać tego oszustwem. To, że niektórzy kontraktorzy pracują w tych samych godzinach co pracownicy "zwykli" wynika tylko z tego, że tak jest prościej, bo w godzinach pracy biurowej ludzie, z którymi się współpracuje są pod ręką.
O co chodzi z tym Patrykiem 2073? Że on nie chce do freakow wejść bo podobno są takie brudy na niego, ludzie mają podobno pozapisywane na dyskach jakieś rzeczy że to była by największą orka w internecie? XD #famemma
No, Panie i Panowie jesteśmy bezpieczni. Przynajmniej przez jakiś czas. Trzeba tylko bacznie obserwować jaka afera lub inna katastrofa będzie w mediach na tapecie i monitorować czy władza w międzyczasie przemyci ten wymysł pod inną nazwą. Pewnie schowają do szuflady na jakiś czas i znowu wyciągną w jakimś momencie.
https://www.wykop.pl/link/4921131/test-przedsiebiorcy-trafia-do-kosza-rzad-rezygnuje-z-wprowadzenia/
"mamy wypracować zasady egzekwowania dziś obowiązującego prawa, bo zdajemy sobie sprawę, że kreatywny gen przedsiębiorcy polskiego sprawia, iż to samozatrudnienie jest pokusą" - czyli testu przedsiębiorcy nie będzie, ale będzie tylko inaczej nazwany.
@matwes: Czyli przyznałeś to co ja piszę od jakiegoś czasu. To całe b2b to tak naprawdę umowa o pracę, a b2b służy tylko i wyłącznie do optymalizacji podatków.
Sam pracuje w IT i wiem jak to wygląda, jest sobie pracownik na uop i kontraktor. Siedzą obok siebie i robią to samo 8 godzin dziennie, mają te
B2b jest w pełni legalne i tutaj nikt nie powinien nazywać tego oszustwem. To, że niektórzy kontraktorzy pracują w tych samych godzinach co pracownicy "zwykli" wynika tylko z tego, że tak jest prościej, bo w godzinach pracy biurowej ludzie, z którymi się współpracuje są pod ręką.