Wychodzimy razem do pracy z mieszkania numer 2 (kobiety) aby pojechać do roboty, a moja ciągnie jakieś butelki szklane w kartonie po blenderze. Pytam się na klatce - Co tam targasz? - Twoje butelki po piwie z dwóch dni, zabierzesz je ze sobą
No piłem piwo, moja wina. To ja ciągnę temat - Ale co mam z nimi zrobić? - pytam bo chyba jeszcze spałem jak powiedziała że zabieram je ze sobą - Zabierz je do pracy i wyrzuć przed robotą - To mam wozić autem puste butelki po piwie aby je wyrzucić przed robotą? - NO TAK! To twoje butelki, po twoim piwie!
ERROR 1 at line 0 - pomyślałem, może coś źle zrozumiałem - Wait a minute, to jak jesteśmy w mieszkaniu numer 1 i pijesz wino wieczorem, to na drugi dzień rano mam tobie dać butelki do wyrzucenia abyś je wyrzuciła przed pracą? - CO!?!? NIE!!! Jesteś FACETEM - Co? Ale to twoje butelki od wina nie moje - NIE, masz to wyrzucić, jesteś FACETEM, mój ojciec by to wyrzucił!!! rozumiesz
Wyje***em te butelki u niej na osiedlu do śmietnika a ona siedziała w aucie i beczała.. Co tu się #!$%@?ło to nie wiem...ktoś coś?
@Stivo75: Moja była też miała takie #!$%@?, dlatego jak zacząłem się spotykać z kolejną, to miałem w dupie jakieś fochy. Wolałem żeby się #!$%@?ła i mnie zostawiła na początku, niż żeby się nauczyła że ja będę znosił 'księżniczkowanie'. Efekt jest taki, że przez ostatnią dekadę strzeliła może ze trzy fochy, więc tak - ta strategia się sprawdziła :D.
@Stivo75: gratuluje, przeszedłeś misję ( ͡°͜ʖ͡°) a tak na poważnie, po prostu chciała ukręcić aferę koperkową i szukała pretekstu. Skoro się nie złamałeś i zrobiłeś tak, jak nakazuje logika, to pokazałeś jaja oraz własne zdanie. Płaku płaku było z tego powodu, że nie uległeś xD taka ostatnia forma obrony, przybranie peleryny ofiary.
@tak_tylko_na_chwile ostatnio jemy obiad z mieszanej grupie, przychodzi babka i sapie sie, bo nie ma wody w baniaku. "NO ZNOW NIE MA, NIE MA CO NALAC" i stoi jak ta lebiega i drze jape zamiast poprosic. Pokiwalam tylko do kumpla, ktory sie juz podnosil by nie robil tego. Baba odeszla z pusta szklanka, ale nie odezwala kulturalnie jadaczki i nie poprosila go o pomoc. Mozna zalatwic to kulturalnie, ja tez sie z
@Stivo75: Jak to przeczytałam to pomyślałam że w simsach się coś popsuło i sim do pracy pojechał ze śmieciami żeby je tam wyrzucic ¯\_(ツ)_/¯. A jeśli to tak na serio to współczuję
@Stivo75 powiedz mi jak to potem różowa skomentuje i jak sprawa się rozwinie, zawsze ten najciekawszy moment post faktum ludzie ignorują w historiach :(
@Stivo75: jedna butla po piwie to 50 groszy, przez święta wyszło że zarobiłem 100 pln na czysto, tylko miałem paragony, bo inaczej by pewnie nie przyjęła
@Stivo75 sory ale czegoś nie rozumiem Co za różnica czy wywaliłeś te butelki i niej pod blokiem u siebie czy u kochanki? Wywalone to wywalone Ze jeszcze do szkła to już wgl moj bohater (ʘ‿ʘ)
Wrzucalem dzisiaj filmik rozebranej kobiety ktora dumnie terrorysci z Palestyny wiezli na tyle ich auta z polamanymi rekoma i nogami, okazalo sie ze to obywatelka Niemiec ktora byla akurat w Izraelu na urlopie i spotkal ja niespodziewanie Islamski swiat. #izrael #palestyna #wojna #terroryzm
Kobieta mi się zepsuła, co się #!$%@?ło rano...
Wychodzimy razem do pracy z mieszkania numer 2 (kobiety) aby pojechać do roboty, a moja ciągnie jakieś butelki szklane w kartonie po blenderze. Pytam się na klatce
- Co tam targasz?
- Twoje butelki po piwie z dwóch dni, zabierzesz je ze sobą
No piłem piwo, moja wina. To ja ciągnę temat
- Ale co mam z nimi zrobić? - pytam bo chyba jeszcze spałem jak powiedziała że zabieram je ze sobą
- Zabierz je do pracy i wyrzuć przed robotą
- To mam wozić autem puste butelki po piwie aby je wyrzucić przed robotą?
- NO TAK! To twoje butelki, po twoim piwie!
ERROR 1 at line 0 - pomyślałem, może coś źle zrozumiałem
- Wait a minute, to jak jesteśmy w mieszkaniu numer 1 i pijesz wino wieczorem, to na drugi dzień rano mam tobie dać butelki do wyrzucenia abyś je wyrzuciła przed pracą?
- CO!?!? NIE!!! Jesteś FACETEM
- Co? Ale to twoje butelki od wina nie moje
- NIE, masz to wyrzucić, jesteś FACETEM, mój ojciec by to wyrzucił!!! rozumiesz
Wyje***em te butelki u niej na osiedlu do śmietnika a ona siedziała w aucie i beczała..
Co tu się #!$%@?ło to nie wiem...ktoś coś?
Co za różnica czy wywaliłeś te butelki i niej pod blokiem u siebie czy u kochanki?
Wywalone to wywalone
Ze jeszcze do szkła to już wgl moj bohater (ʘ‿ʘ)
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora