Wpis z mikrobloga

#kobieta #heheszki #okres

Kobieta mi się zepsuła, co się #!$%@?ło rano...

Wychodzimy razem do pracy z mieszkania numer 2 (kobiety) aby pojechać do roboty, a moja ciągnie jakieś butelki szklane w kartonie po blenderze. Pytam się na klatce
- Co tam targasz?
- Twoje butelki po piwie z dwóch dni, zabierzesz je ze sobą

No piłem piwo, moja wina. To ja ciągnę temat
- Ale co mam z nimi zrobić? - pytam bo chyba jeszcze spałem jak powiedziała że zabieram je ze sobą
- Zabierz je do pracy i wyrzuć przed robotą
- To mam wozić autem puste butelki po piwie aby je wyrzucić przed robotą?
- NO TAK! To twoje butelki, po twoim piwie!

ERROR 1 at line 0 - pomyślałem, może coś źle zrozumiałem
- Wait a minute, to jak jesteśmy w mieszkaniu numer 1 i pijesz wino wieczorem, to na drugi dzień rano mam tobie dać butelki do wyrzucenia abyś je wyrzuciła przed pracą?
- CO!?!? NIE!!! Jesteś FACETEM
- Co? Ale to twoje butelki od wina nie moje
- NIE, masz to wyrzucić, jesteś FACETEM, mój ojciec by to wyrzucił!!! rozumiesz

Wyje***em te butelki u niej na osiedlu do śmietnika a ona siedziała w aucie i beczała..
Co tu się #!$%@?ło to nie wiem...ktoś coś?
  • 154
  • Odpowiedz
@Stivo75: W takich przypadkach masturbacja jawi się jako korzystniejsza opcja na wszystkich frontach. Zastanów się ogólnie nad ideą związków, partnerstwa, szacunku, wspierania się wzajemnego, próby zrozumienia drugiej strony, które to zjawiska powinny występować po obu stronach, stale.
  • Odpowiedz
@Stivo75: najpierw zrobil kretynke ze swojej niewiadomojaknazwac, a teraz zgrabnie omija pytanie zasadnicze, czyli jak to mozliwe, ze po 17 latach stazu mieszkaja osobno ( ͡° ͜ʖ ͡°) chociaz pewnie jego zdaniem to w ogole nie wplywa na sytuacje ( )
  • Odpowiedz
@kawazrana: ale gdyby ciebie ktos z usmiechem poprosil, zebys zrobila mu kawke/przygotowala cos do jedzenia to juz bylby szowinizm i dyskryminacja co? facet to ma byc facet i ma umiec to i tamto, ale w druga strone to juz nie dziala co?
  • Odpowiedz
@Pawlikowski-33 nie mam z tym problemu, zmywamy rotacyjnie, choc ja raczej czesciej niz koledzy. Kazdy przynosi swoje zarcie, choc czesto tez trafia na srodek wszystko i sie dzielimy nawet jak ktos niczego nie ma. Rosliny, mimo ze to kolega je wymyslil i stoja na jego biurku, bo "fajne takie zielone" ja ogarniam. Jaki to problem?
  • Odpowiedz
@Pawlikowski-33: u mnie w pracy różowe same wymieniają, ale jak pierwszy raz zobaczyłem to aż mi głupio było tak stać. (ale z drugiej strony pozostało jej 10 kroków, nie będę przecież biegł by zostawiła bo się spoci)
zwariowaliście trochę na punkcie tej idealnej równości.
  • Odpowiedz
@kawazrana: ale gdzie ja pisalem o tobie? zabraklo argumentow?

@maur: alez ja nie zwariowalem na punkcie rownosci, mnie ta rownosc w pewnym sensie przeszkadza, bo kobiety chca rownosci TYLKO gdy jest im to na reke

zmywanie naczyn, sprzatanie i inne typowo babskie rzeczy? yyy no sam se gotuj, jest rownosc, rownouprawnienie, ty swinio!
noszenie "ciezarow", prowadzenie auta, naprawa kranu? yyy no ja jestem KOBIETA i mam prawo tego nie umiec,
  • Odpowiedz
@Pawlikowski-33: hm.. ja wszędzie spotykam się z tą rozsądną raczej. Tzn, wszędzie poza głosami niebieskich na wykopie, tu proporcje się odwracają.
(ale też nie wrzucałbym noszenia ciężkich rzeczy do tego samego worka co prowadzenie auta. ciężką rzecz mogę pomóc przenieść tak kobiecie jak i dziecku lub starszej osobie - ot, predyspozycje, siła. Oczywiście jeżeli poprosi lub się nie spodziewa, a nie oczekuje z pretensjami)
  • Odpowiedz
@Pawlikowski-33 #!$%@?! Jak nie o mnie, jak o tym "moim" zmywaniu? ZmywaCIE, wymieniaCIE jest personalne do mnie - o nas. Wczesniej "ale jakby ciebie poprosil" wiec Ci o sobie napisalam. Jestes juz tak zaslepiony, ze nawet nie ogarniasz.
  • Odpowiedz
@maur: a ja bym wrzucil do jednego worka, bo zazwyczaj pojawiaja sie tutaj przyklady rzeczy ktore przeniesie kazdy, zreszta roznice w sile pomiedzy kobieta i facetem nie sa az takie wielkie jak sie zawsze mowi

to nie jest rozsadna rownosc, mowie, ty masz umiec to co wynika z tradycji (meskie rzeczy) + to co wynika z postępowosci (kobiece rzeczy), kobieta natomiast nie musi umiec nic

aha i tobie sie tylko wydaje
  • Odpowiedz