Wpis z mikrobloga

#kobieta #heheszki #okres

Kobieta mi się zepsuła, co się #!$%@?ło rano...

Wychodzimy razem do pracy z mieszkania numer 2 (kobiety) aby pojechać do roboty, a moja ciągnie jakieś butelki szklane w kartonie po blenderze. Pytam się na klatce
- Co tam targasz?
- Twoje butelki po piwie z dwóch dni, zabierzesz je ze sobą

No piłem piwo, moja wina. To ja ciągnę temat
- Ale co mam z nimi zrobić? - pytam bo chyba jeszcze spałem jak powiedziała że zabieram je ze sobą
- Zabierz je do pracy i wyrzuć przed robotą
- To mam wozić autem puste butelki po piwie aby je wyrzucić przed robotą?
- NO TAK! To twoje butelki, po twoim piwie!

ERROR 1 at line 0 - pomyślałem, może coś źle zrozumiałem
- Wait a minute, to jak jesteśmy w mieszkaniu numer 1 i pijesz wino wieczorem, to na drugi dzień rano mam tobie dać butelki do wyrzucenia abyś je wyrzuciła przed pracą?
- CO!?!? NIE!!! Jesteś FACETEM
- Co? Ale to twoje butelki od wina nie moje
- NIE, masz to wyrzucić, jesteś FACETEM, mój ojciec by to wyrzucił!!! rozumiesz

Wyje***em te butelki u niej na osiedlu do śmietnika a ona siedziała w aucie i beczała..
Co tu się #!$%@?ło to nie wiem...ktoś coś?
  • 154
  • Odpowiedz
@tak_tylko_na_chwile: @Stivo75:

- Tato, chcę się ożenić z Basią.
- Przeproś.
- Co?
- Przeproś!
- Ale za co?
- Nieważne, przeproś.
- Ale o co chodzi?
- Przeproś!
- Daj mi chociaż jakiś powód...
- Po prostu przeproś.
- No dobra. Przepraszam.
- OK, skoro jesteś w stanie przeprosić bez żadnego powodu to faktycznie jesteś gotowy na małżeństwo.
henry-jest - @taktylkona_chwile: @Stivo75: 

- Tato, chcę się ożenić z Basią.
- Pr...
  • Odpowiedz
@resuf: ziomuś, ale różowa nie chciała ich na śmietnik wyrzucić, tylko wymyśliła, że niebieski ma je zabrać do samochodu i wyrzucić pod swoją pracą, albo gdziekolwiek.

@Stivo75: będzie tylko gorzej.

Jaki staż? Ile razem?

Podpowiem tylko tyle, że ona tą cechę ukrywa, normalnie to one je pokazują po ślubie, gdy już są zaobrączkowane, także to nie byle jaki error. Nie wytrzymała do ślubu, po ślubie będzie gorzej tylko.
  • Odpowiedz
@Stivo75: butelki do skupu a taką babę do śmietnika, nie potrzebujesz niepotrzebnych stresów w życiu ¯\_(ツ)_/¯
zaraz po tym rozpocznij poszukiwania kobiety, a nie worka pretensji
  • Odpowiedz
  • 87
@Stivo75 no, jak uj chodziło o te butelki, Yhmy. Weź przeanalizuj cały wczorajszy wieczór, dzień, a nawet święta całe. I #domyslsie, no niestety ale o coś jej chodzi. Jeszcze to porównanie do ojca. Coś w jej oczach stałes się marny i ja to boli. Pytanie dlaczego.
  • Odpowiedz
  • 66
@Stivo75 Stawiam hipotezę, że denerwuje ją coś innego, ale nie mogła Ci o to zrobić awantury, więc szukała innego pretekstu. O co chodziło? Domyśl się.

Edit: @kubapoz mnie wyprzedził.
  • Odpowiedz
@Sniezkaberka: Ja dalej wierzę że wykręcona logika mogła kogoś tak zwieść. Sam w domu niekiedy tak miałem że musiałem coś zrobić całkowicie na odwrót bo tak, bo sobie tak wymyślił i musi być po jego stronie. Pewnie sobie zaplanowała że zrobi to tak i tak, i na tym koniec dyskusji. Beton
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Mnichuy: nie no ja rozumiem tę twoją teorię, miałam na myśli że przy tak małej ilości która zmieściła się do kartonu po blenderze to mogła sobie odpuścić konspirację z wynoszeniem tego poza "miejsce zbrodni"
  • Odpowiedz
@Stivo75 prawdopodobnie chodziło o to, że wkurzyło ją to, że sam nie wpadłeś na to żeby wyrzucić te butelki skoro są twoje. Dla Ciebie jako faceta wyniesienie butelek jest prostsze (bo masz więcej siły fizycznej) a ona by się z tym mordowała. A najprawdopodobniej nie chciała żeby jej śmieci zalegały w mieszkaniu. Plus to jest alkohol a niektórzy ludzie nie lubią jak są dowody "zbrodni" w domu - tak mają moi znajomi.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 53
@Stivo75: I Ty zamierzasz dzielić życie z debilką która ryczy że wyrzucasz butelki pod jej blokiem, a nie pod robotą bo co ludzie powiedzo? Już nie mówię o fakcie, że nie wyrzuci butelki po winie BO JEST KOBIETĄ.
  • Odpowiedz