Wpis z mikrobloga

#antynatalizm #truedetective

Świadomość to jedno wielkie ewolucyjne nieporozumienie. Po co nam ona? Natura stworzyła istoty przeciwne własnej naturze. Zgodnie z jej prawami nie powinniśmy istnieć. (...) Człowiek to istota, która łudzi się, że posiada osobowość, ukształtowaną jakoby z przeżyć i doświadczeń jednostki. Każdy z nas został zaprogramowany by uważać się za kogoś. Ale jest jak cała reszta, nikim. (...) Pozostaje nam jedynie honorowo sprzeciwić się programowi. Zakończyć reprodukcję, ruszyć ku nieuchronnej zagładzie, ująć za ręce braci i siostry i napotkać kres.

Autor: Nic Pizzolatto, True Detective: The Long Bright Dark, 2014, tłum. Wojciech Stybliński
Opis: słowa bohatera, Rustina Cohle’a.
Pobierz Werdandi - #antynatalizm #truedetective

Świadomość to jedno wielkie ewolucyjne nie...
źródło: comment_8hszBsoxMx8vDxsJNa52ERk39OHxPQHg.jpg
  • 87
@Poliorketes: żyjemy w czasach gdzie niedługo biotechnologia zminimalizuje cierpienie (cierpieniennas też napędza) do minimum, 1000 lat temu nikt nie miał miał czasu zastanawiać się nad takimi sprawami. Im mniej cierpimy tym gorzej nam na to wychodzi. No, ale powiecie, że gdy nie będą ludzie chorować to będą cierpieć bo karyna której pragną, nie chce im się wypiąć. Taki jest człowiek, słaby też i wiecznie mu mało. Już bardziej do mnie przemawia
@dioxyna:

Gdzie jest granica? Czy milion popełnianych samobójstw rocznie jest jeszcze ok, czy to już za dużo? Czy uważasz, że coś uzasadnia to cierpienie? Czy jesteś w stanie uzasadnić takie wydarzenia historyczne jak holokaust? Czy nie uważasz, że to bardzo egoistyczne podejście? Czy gdybyś wczuła się w sytuację osoby która nie chciałaby się nigdy urodzić zmieniłabyś swoje zdanie?

"Żywię przekonanie, że niemoralne jest powodowanie cierpienia innych ludzi, kiedy można tego uniknąć.
@Werdandi: samobojstwo jest czymś złym, patrząc na z waszej perspektywy? Gdy powołujecie się w na cierpienie, samobojstwo wydaje się być decyzją o wycofaniu. Tylko, że najczęściej nie jest, jest po prostu oznaką, że ludzie zawiedli, ale z drugiej strony ta osoba wraca znów w stan nie bycia. Nie wiem, jakie są granice, wiem, że obecnie żyjemy w czasach w których zostało to zminimalizowanie na tyle na ile się da i do
@dioxyna:

samobojstwo jest czymś złym, patrząc na z waszej perspektywy?


Zastanów się dlaczego ludzie się zabijają bo raczej nie z nudów.

Nie wiem, jakie są granice, wiem, że obecnie żyjemy w czasach w których zostało to zminimalizowanie na tyle na ile się da


No i właśnie chodzi o to, że jest dalej źle mimo tylu starań. Powinniśmy zrezygnować z prokreacji jeśli rzeczywiście twierdzimy, że niemoralne jest powodowanie cierpienia którego da się
@Werdandi: Jak już kilka razy napisałam, i tak każdy z nas podejmuje taką decyzję która pomoże mu się czuć lepiej z samym sobie. Niech każdy żyje jak chce, ja nikogo do niczego nie przekonuję, ludzie są tylko ludźmi i mają prawo nimi być. W sumie to już nie chce mi się w koło tego samego powtarzać. Nie czuję się człowiekiem który ma prawo ustawiać pozostałych by żyli tak jak mi się
@dioxyna:

Nie czuję się człowiekiem który ma prawo ustawiać pozostałych by żyli tak jak mi się podoba.


Nie widzę żeby ktoś tutaj próbował ustawiać pozostałych. Dyskutujemy jakie podejście byłoby racjonalne.

Karuzela się kręci, może kiedyś przestanie, co nie oznacza, że jest coś złego w tym, że się kręci.


Wydaje mi się, że użyłem wystarczająco dużo argumentów żeby stwierdzić, że jednak dzieje się tutaj coś złego.

Brak prokreacji jednostki nie spowoduje braku
@dioxyna:

żyjemy w czasach gdzie niedługo biotechnologia zminimalizuje cierpienie (cierpieniennas też napędza) do minimum, 1000 lat temu nikt nie miał miał czasu zastanawiać się nad takimi sprawami.


Nope. Biotechnologia niczego nie rozwiąże, gdyż nie potrafi wpływać na ludzką psychikę. W tym mogłaby pomóc neurobiologia, ale ona jest jeszcze w powijakach. Do dzisiaj nie wiemy jak działa ludzka psychika, więc coś tak subiektywnego jak odczuwanie cierpienia psychicznego (bo fizyczne cierpienie ma obiektywne
@Poliorketes: zminimalizuje cierpienie, cierpienie, niekoniecznie wszystkie choroby. I minimalizacja to nie całkowite usunięcie. Ależ ja dokładnie to samo napisałam o tym, że człowiek zawsze znajdzie powód do udręki, to jest ludzkie, niedoskonałe, ale kto powiedział, że musi być doskonale? To co piszecie też jest ludzkie, chcielibyście, żeby było idealnie i tylko wtedy byłoby godnie, ale to są gdybania, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Już napisałam, żyjcie I dajcie żyć tym
zdanie, że każdy kto jest chory tego żałuje i wolałby umrzeć jest nieprawdziwe.


@dioxyna:
A kto tak powiedział,, bo na pewno nie ja ;)

Natomiast jest wielu ludzi, dla których przyjście na ten świat było najgorszą możliwą opcją i bardzo tego żałują.

I teraz Ty będziesz decydowała kto może chcieć umrzeć a kto nie?
Będziesz wartościowała według swojej obiektywnej opinii, że jeżeli Ty byłabyś roślinką to by Ci to nie przeszkadzało,
@cyjanek_potasu: czyjś komentarz, w punkt
Ohydę i krótkowzroczność w postawie tych "optymistycznych" gnid najlepiej obrazuje fakt, ze w obliczu "zderzenia z rzeczywistością" łatwo porzucają swoje spaczone podejście. Nazywanie antynatalistów "słabymi psychicznie" to absurd. Pogląd ten jest naturalnym efektem rozwoju świadomości, która z niewyjaśnionych przyczyn u pollyannasów zatrzymała się na poziomie ameb, a przynajmniej stwarzają wrażenie, jakoby tak było. Wracając do pierwszego zdania - wystarczy głębsze zderzenie z rzeczywistością by filary ich
Ależ ja dokładnie to samo napisałam o tym, że człowiek zawsze znajdzie powód do udręki, to jest ludzkie, niedoskonałe, ale kto powiedział, że musi być doskonale? To co piszecie też jest ludzkie, chcielibyście, żeby było idealnie i tylko wtedy byłoby godnie, ale to są gdybania, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Już napisałam, żyjcie I dajcie żyć tym co chcą


@dioxyna:

Ty nie rozróżniasz podstawowych pojęć.
To, o czym Ty mówisz
@cyjanek_potasu: powiadasz, że ważniejsze jest to bym coś zrozumiała (czego jestem już świadoma) aż tak ważniejsze, że zywisz nadzieję, że dziecko mi się wyhuśta - sorry, empatia w uj. Zdecydowanie brakuje Ci dystansu i poprzez sympatię do jakiś swoich przemyśleń jesteś w stanie napisać kilkukrotnie takie rzeczy do kilku osób. Empatia wobec kogoś kto nie istnieje - o kuchwa szczyt miłości, empatia do żywych, o #!$%@? ameby mam nadzieję, że twoje
powiadasz, że ważniejsze jest to bym coś zrozumiała (czego jestem już świadoma) aż tak ważniejsze, że zywisz nadzieję, że dziecko mi się wyhuśta - sorry, empatia w uj.


@dioxyna:

Jakoś po Twoi wpisach tego nie widać, cały czas kręcisz się w kółko i wykorzytujesz te same znane mechanizmy obronne by usprawiedliwić dlaczego sprowadziłaś swoej dziecko na świat.
To nie jest życzenie tylko dla Ciebie, dobrze by było by każdy rodzic mógł
jakiś pomysł na realną eksterminację?


@dioxyna:

Ja nie wiem czy Ty jesteś tak ograniczona czy robisz to po złości?
O osoby, które już tu są trzeba zadbać tak tylko jak się da.
A innych tu nie sprowadzać!
Tyle, problem rozwiąże Ci się sama.

Ziemia istniała tyle lat bez człowieka, więc nie bój się, na pewno sobie poradzi.

Moje cierpienie nie spowoduje, że świat się zmieni, to myślenie zyczeniowe, naiwne, niezbyt trzeźwe.
@dioxyna:

Nspidzę Ci jeszcze jedno.
Niedawno rozmawiałam z 6-letnią dziewczynką, któej tatuś zginął w wypadku.

Pytała, dlaczego tatuś jeżeli wiedział, że może umrzeć pierwszy ją tu zostawił samą i poszedł do nieba?
Dlaczego po nią nie wróci, bo jemu jest dobrze, a ona cierpi?
Dlaczego pan Jezus nie wskrzesi tatusia, przeciez innych wskrzeszał i jeżeli ktoś ma dobre życzenia to pan Jezus kocha i pomaga?>
Dlaczego nie chce jej pomóc?

Swoją