Wpis z mikrobloga

#zwiazki #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow

W skrócie, mój niebieski lvl 22 chce jechać na Łotwę do swojej koleżanki lvl 28 która jest tak miła, ze wysyła mu pocztą prezenty (i nawiasem bardzo dużo zarabia). Poznali się na jakimś „internetowym forum”. Czytam co sama napisałam i czuje się jak naiwniak, ale gwoli ścisłości mój niebieski ma wielu znajomych z tych „forów internetowych”, z niektórymi się widział, zazwyczaj w innych krajach, i po prostu się kumpują. Z jednej strony się martwię, że ograniczam, żeby sobie chłop świat zobaczył, a z drugiej trochę mi słabo się robi jak myśle o tym, czy na pewno będzie spał w airbnb tak jak zapewnia, bo już mam w głowie układ w którym mój niebieski jest sugarsonem (czy coś takiego w ogóle istnieje XD) Pomocy
  • 194
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Ciekawe jak wyglądałyby odpowiedzi w tym wątku gdyby zamienić miejscami płcie opki i jej partnera xD
  • Odpowiedz
@taki_tam_ktos: widzę że jeszcze nic nie zrozumiałeś w swoim krótkim życiu, każdy ma to co lubi i jak widzisz ze ludzie w związku się n----------ą to uwierz mi że oni tak lubią i możesz się gotować ile chcesz ale oni może się gotują kiedy widzą twoje wysterylizowane życie bez emocji. Nie ma reguły wg której należy postępować


@spalam__sie: Dlaczego widzisz wszystko w jednej wersji? To że się n----------ą
  • Odpowiedz
@spalam__sie: Brak umiejętności panowania nad emocjami nie świadczy o tobie najlepiej.
Cała twoja wyimaginowana inteligencja przestaje działać kiedy poluzuje ci się dekiel.
  • Odpowiedz
@Queltas: tak wiem, nowoczesne związki, przecież można się dogadać że każdy po cichu rucha na boku, a gwarancją na trwały związek nie musi być przysięga tylko wspólny kredyt. Mnie to nie bawi ja komplet talerzy potrafię rozdupcyć jak się zdenerwuje :)


@spalam__sie: To można leczyć, ważne by sobie uświadomić problem i pójść po pomoc w znalezieniu źródła tak dużej frustracji, która w Tobie siedzi.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@nowywspanialyswiat: nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak bardzo było by mi przykro, kiedy mój facet chciałby jechać za granice do jakiejś obcej łaski nie proponując mi wyjazdu z nim, dla mnie to jakaś totalna abstrakcja

@Zabojcza_Rozowa: dokładnie to.
I piszę to jako facet, który zgadzał się na wymiany studenckie obecnej już żony.

Fakt, że typ nie proponuje tego wyjazdu wspólnie i jeszcze daje zdupy argument psa, którego
  • Odpowiedz
@spalam__sie: Jeśli jesteś kobietą a na potrzeby tej krótkiej wymiany zdań założę, że jesteś, to warto byłoby od czasu do czasu odwiedzić ginekologa albo zrobić mammografię no ale ty masz przecież "końskie zdrowie"...
Pewnie jeszcze ośli upór, chłopski rozum i zakuty łeb.
  • Odpowiedz
@xer78: dzięki za troskę, ale ja nie potrzebuje pomocy, w moim życiu sama ustalam zasady i wg nich postępuje, a w miłości jak na wojnie, nie biorę jeńców


@spalam__sie: Tego nigdy nie jesteśmy w stanie sami ocenić. Zwłaszcza, jeśli istnieje jakieś zanurzenie, tym bardziej możemy mu zaprzeczać i je wypierać.
  • Odpowiedz
@nowywspanialyswiat zdradzi Cie jak mu na to pozwolisz. Jak nie zaproponowal wspolnego wyjazdu i daje wymowki z psem ktorego nie macie to daj sobie spokoj. Lepiej zerwac po roku niz po 10 latach. Gdyby ktoras z moich bylych jechala za granice do "kolegi" i by nie zaproponowala wspolnego wypadu to bym ja spakowal tego samego dnia.
  • Odpowiedz
Ale festiwal s----------a w komentarzach XD Nie ma to jak pytać o coś takiego na Mirko, gdzie piwniczaki, chorzy psychicznie i przegrywy się przeplatają XD
  • Odpowiedz
Bardziej chodziło mi o opinię, a nie poradę.


@nowywspanialyswiat: Jeśli chodzi konkretnie o tę koleżankę to nie musi nic oznaczać - też byłem na takim wyjeździe, nocowałem u koleżanki i nic się nie wydarzyło.

Ale samo postawienie sprawy (i w sumie Ciebie przed gotowym faktem) jest nie do przyjęcia. Założeniem powinno być że jedziecie razem, a jeśli Ty nie chcesz, nie możesz bo praca itp, no to wtedy ustalacie razem
  • Odpowiedz
@nowywspanialyswiat: szczerze to nie wyobrażam sobie by dziewczyna jechała do kolesia sam na sam za granicę w dodatku. Co prawda jak ma zdradzić to zdradzi i się pewnie nie dowiesz, ale chyba prawdziwą miłość to taka gdzie jedeno o drugie dba i stara się uszczęśliwiać a nie ranić... Ale ja już ręki nie mam
  • Odpowiedz