Wpis z mikrobloga

Moi drodzy, w nocy spotkala mnie niebezpieczna sytuacja. W nocy w trakcie snu moja partnerka zaczela sie krztusic/dlawic i nie mogla zlapac oddechu. Dlugo nie myslac zastosowalem chwyt heimlicha przez ok. 20-30 sekund, natomiast nie pomogl, poszkodowana zrobila sie wiotka (prawdopodobnie stracila wtedy przytomnosc). Wtedy juz opadlem z sil (przechodze przez przeziebienie aktualnie) i zsunela mi sie na podloge, ulozylem ja w postaci bocznej. Szybko obudzilem sasiadow mieszkajacych obok (5-10 sekund max), gdy wrocilem pojawil sie u poszkodowanej plytki oddech i mala ilosc wymiocin na podlodze. Poszkodowana nieprzytomna. Puls jest, oddech plytki, niestabilny. Sasiadka zadzwonila po karetke, czekamy. Po ok. 5 minutach odzyskala przytomnosc, brak swiadomosci. Po 12 minutach przyjechala karetka zrobili wstepne badania. Pacjentka odzyskala swiadomosc. Wzieli ja na obserwacje na SOR.

Czy jest ktos z was w stanie mi wytlumaczyc co sie wydarzylo i co sie wydarzylo mojej dziewczynie na podstawie podanego opisu? Czy moja reakcja byla wlasciwa czy chwyt heimlicha byl zbedny i moglem zrobic cos lepiej? W zyciu nie mialem tak nerwowej sytuacji.

Edit: Podziekowania dla grupy ratownikow, ktorzy profesjonalnie podeszli do sprawy.

#ratownictwo #ratownictwomedyczne #medcontent #lekarz #medycyna #sor
  • 135
  • Odpowiedz
  • 48
To najprawdopodobniej tzw. Refluks. Zawartość żołądka podeszła jej do gardła i zachłysnęła się treścią. W wyniku działania kwasu solnego (trawiennego) nastąpił skurcz tkanek ograniczając przepływ tlenu. Poza tym żrąca treść znalazła się w płucach co razem sprawiło odcięcie tlenu. Dzieje się tak gdy nie domknie nam się zawór zwrotny przełyku. Jedzenie przed snem, słodycze, napoje gazowane, alkohol. To się leczy. A najczęściej pomaga terapia tabletkami. Jest to niebezpieczne, można się udusić przez
  • Odpowiedz
@Marczo12000: @Marczo12000: Jeżeli jadła coś przed snem, co jest ciężkostrawne i dłuższy czas utrzymuje się w żołądku, to być może miała refluks - odbiło jej się i treść żołądkowa 'zalała' krtań i wejście do tchawicy. Wtedy zaczęła się dusić a nie można wtedy łatwo złapać oddechu. Wiem, bo mam to samo. Kilka razy się dusiłem, raz już traciłem przytomność ale pomaga wtedy zgięcie się w pół, klęknięcie itp.
  • Odpowiedz
@Marczo12000: Tak jak wiele osób pisze skurcz krtani spowodowany refluksem lub zaciągnięciem języka i zamknięciem przestrzeni gardłowej (Jak ktoś chrapie i ma luźne podniebienie). Też zdarza mi się raz na jakiś czas. Aktualnie przyjmuję Helides i na razie nie miałem ataku. Choć muszę przyznać, że nigdy nie piecze mnie przełyk, ale to może być to bo kiedyś na gastroskopii wyszło, że mam przepuklinę zwieracza przełyku i może coś przepuszczać. Sensowna
  • Odpowiedz