Wpis z mikrobloga

Mireczki, trochę #chwalesie, ale właśnie zakończyłem 7000 km podróż przez Wietnam na motocyklu, z Hanoi, poprzez daleką północ, aż do Saigonu na południu. Planowałem spędzić w Wietnamie miesiąc, ale tak się rozkreciłem, że wyszły dwa.

Kupno motocykla w Wietnamie było zdecydowanie najlepszą decyzją w ciągu 5 miesięcy mojej podróży. Nieograniczona swoboda, możliwość dotarcia do mało uczęszczanych miejsc i interakcja z mieszkańcami, a do tego mnóstwo poznanych w trasie osób połączyło się niesamowitą przygodę. Polecam ten styl ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Gdyby kogoś interesowały szczegóły logistyczne i finansowe takiego przedsięwzięcia, chętnie odpowiem na pytania. Na zdjęciu mój pojazd, mniej więcej w połowie trasy.

#motocykle #podrozujzwykopem #wietnam #raindogwdrodze
Rain_Dog - Mireczki, trochę #chwalesie, ale właśnie zakończyłem 7000 km podróż przez ...

źródło: comment_cQxYu59xa2lg74qwkVtgn6kt6fmSNXvM.jpg

Pobierz
  • 169
  • Odpowiedz
@wykopowynoob:

Jak z awaryjnością takiego używanego motocykla i ile za niego dałeś ?


U mnie bez poważniejszych awarii, ale inni którzy troche przyoszczędzili na kupnie motocykla, mieli sporo problemów. Niemniej zawsze udawało sie jakoś dotrzeć do najbliższej miejscowości, gdzie lokalny mechanik rozwiązywał problem. Raz trzeba było jednego kolegę holować parę kilometrów.

Zapłaciłem 370 usd, jakieś 60 usd wydałem na serwis i naprawy, sprzedałem za 280 usd.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@charrllie: #!$%@? rok temu to ja nie wiem co się stało z tą pogodą. Mało z mrozu nie umarłem, początek był fajny, ale dojazd do Hanoi masakra.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Cash1337: W Wietnamie ogarnij jakieś ciuchy i normalny kask, bo nie skończy się tak łatwo jak w Polsce. Brak prawka (bo dziwne prawo) więc ubezpieczenia nie obowiązuje. Miałem tam glebę i mnie szyli w szpitalu.
  • Odpowiedz
@Myrcin-: W Hue padało non stop, przez 5 dni jak tam byłem. Ludzie mówili, że taki tydzień wypada raz na rok :D
Skończyło się na sprzedaży skutera i powrocie do Sajgonu.
Za to przejazd do Hue, przez Hai Van był 10/10, chyba najlepsza panorama jaką w życiu widziałem, więc się opłacało.

Wypadek też miałem, gleba na prawą stronę i szorowanie po piachu przy ~15-20km/h.
Ślady mam do dziś, obyło się bez szpitala, ale 3 kolejne tygodnie były
  • Odpowiedz
@Boringtraveller2 no spoko ale to cos jakbys sie starych dziadkow spytal gdzie jest ulica ktora po komunie zmienila nazwe. Nowa obowiazuje juz odpowiednio dlugo, coraz wiecej osob ogarnia temat. Tym bardziej ze z tego co kojarze przewodnik mi mowil ze ze szkol raz do roku sa organizowane wycieczki do mauzoleum ho chi minha.
  • Odpowiedz
@Kryptonim_Janusz:

: co bys zrobil gdyby sprzet rozwalilby Ci sie gdzies gdzie nie ma mechanikow?


Najpierw bym sprawdził jak daleko jest to najbliższej miejscowości, jesli parę km po płaskim albo z górki, to bym pewnie
  • Odpowiedz