Wpis z mikrobloga

@hard1: z czarnym bywa różnie, z dwa lata temu na przełęczy świnickiej czarny urywał się na 4m od przełęczy pionową ścianą śniegu. Ogólnie lawiniasty.
@wojo: Ja nim schodziłem rok temu, ale przy lawinowej jedynce i pewnym śniegu. Mimo to, tuż pod przełęczą była ścianka bardziej stroma niż końcówka podejścia na Rysy. U góry był nawet wyrąbany w śniegu taki szeroki, okrągły walec, o który ktoś zaczepiał linę, aby schodzić w dół.
@pilot1123: Wtedy pewnie też były jakieś ćwiczenia. Tam pod Świnicą się non-stop jakieś grupy kręcą. Nawet było ze mną wtedy kilkanaście osób na szczycie i chodzili z asekuracją pomiędzy wierzchołkami.