Wpis z mikrobloga

Ta pośrednia sugestia, że każdy kto się nie narodził, gdyby mógł wybrałby swoje narodziny. Na pewno nikomu nie przeszkadzaloby narodzić się z zespołem Downa albo z innymi dolegliwościami czyniącymi człowieka przegranym na samym starcie.

#bekazprawakow #bekazkatoli #aborcja #antynatalizm #przegryw
PreczzGlowna - Ta pośrednia sugestia, że każdy kto się nie narodził, gdyby mógł wybra...

źródło: comment_I6xGYkXkHjz0Z4WYjV2u3crg8LPAlUcH.jpg

Pobierz
  • 67
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@paul772: Uzależniam wartość bytu od jego możliwości doświadczania bodźców i wnioskowania na ich podstawie, bo to jedyny praktyczny sposób na rozwiązywanie moralnych kwestii.

Idee takie jak antynatalizm mają swoje miejsce, ale czego byś nie wymyślił to istniejące, świadome byty muszą rozwiązywać różne kwestie w sposób praktyczny, bo idąc za twoją logiką musielibyśmy przestać podejmować jakiekolwiek akcje, bo mogą one wpłynąć na egzystencję innych bytów które są równoważne, a my nie
  • Odpowiedz
@Wap30: tasiemiec tez odbiera bodzce, i takie wyznaczanie granicy między tym co uwazamy za wystarczające odbieranie bodźców, a co za niewystarczające jest na równi moralne co wyznaczanie granicy pomiędzy tym kiedy płód to juz dziecko do zabicia a kiedy nie... Dlatego wyznaczanie takiej granicy jest pozbawione jakiegokolwiek sensu.

No niestety ale trzeba przestać podejmować jakiekolwiek akcje które bezpośrednio dotykają kogoś. Trzeba być konsekwentnym. Nie mozna sobie po prostu, od tak,
  • Odpowiedz
jest na równi moralne co wyznaczanie granicy pomiędzy tym kiedy płód to juz dziecko do zabicia a kiedy nie... Dlatego wyznaczanie takiej granicy jest pozbawione jakiegokolwiek sensu


@paul772: Nie wiem jak drugie wynika z pierwszego. Po pierwsze nie wiem w jakim wymiarze "jest na równi", bo jeśli chodzi o społeczną wagę tej dyskusji to zdecydowanie nie jest. Nie wiem też co to znaczy że "jest bez sensu", bo tą ścieżką
  • Odpowiedz
@Wap30: jest na równi bo dotyczy bytu. Funkcja bytu to po prostu istnieć. Funkcje społeczne to sztuczny wytwór ludzkości. I tasiemiec jest bytem i kształtujący sie człowiek jest bytem.
Mówiąc bez sensu, miałem na myśli ze wyznaczanie takich granic jest po prostu niewykonalne i jest tylko umowne.
  • Odpowiedz
jest na równi bo dotyczy bytu


@paul772: I czemu przypisujesz wartość akurat tej kategorii?

jest tylko umowne.


Podobnie jak absolutna wartością bytu, a jednak z tym nie miałeś problemu
  • Odpowiedz
@Wap30: byt to wszystko w czym zachodzą jakieś procesy, które nazywamy zyciowe. Gdzieś musi być granica między to co jest bytem a co nie jest bytem. Byty istnieją na świecie, my je tylko nazywamy. Tak samo jak matematyka jest opisem rzeczywistości, a nie czyms stworzonym.
  • Odpowiedz
to wszystko w czym zachodzą jakieś procesy, które nazywamy zyciowe


@paul772: Ja to wszystko rozumiem, pytałem tylko skąd aksjomat o przypisywaniu absolutnej wartości bytom i w jaki sposób to nie jest umowne
  • Odpowiedz
@Wap30: bo bycie/istnienie to jest najbardziej podstawowa funkcja, coś bez czego nie moze wystąpić nic innego. Funkcje społeczne, odbieranie bodźców itp następują tylko pod warunkiem ze ten byt pełni swoją funkcję czyli istnieje.
  • Odpowiedz
bo bycie/istnienie to jest najbardziej podstawowa funkcja, coś bez czego nie moze wystąpić nic innego


@paul772: wszechświat istniał prawdopodobnie miliardy lat zanim pojawiły się pierwsze byty, chcesz powiedzieć że wtedy nie miał żadnej wartości? I co "istnieje" bardziej, gwiazda czy kępka trawy? I dlaczego?
  • Odpowiedz
@Wap30: Wszechświat to nie byt, to jest zbiór roznych elementów. Co istnieje bardziej? Nic z tych rzeczy, są rownowazne. Nie nalezą do świata fauny. Gwiazda to coś ogólnego, zaś trawa to surowiec wykorzystywany przez faunę. I mówiąc faunę mam na myśli wszystko co w nas funkcjonuje, nawet plemniki czy erytrocyty.
  • Odpowiedz
Gwiazda to coś ogólnego, zaś trawa to surowiec wykorzystywany przez faunę. I mówiąc faunę mam na myśli wszystko co w nas funkcjonuje, nawet plemniki czy erytrocyty.


@paul772: A jeszcze kilka postów temu miałeś problem z uznaniowością xd
  • Odpowiedz
@paul772: Chcę się dowiedzieć jakie masz fundamenty swoich przekonań - z "funkcjami społecznymi" masz problem, bo to tylko sztuczny wytwór ludzkości, ale nie masz wątpliwości że sam fakt spełniania "funkcji życiowych" nadaje czemuś absolutną wartość. Nie rozumiem takiego podejścia, bo nie dość  że pojęcie "funkcji życiowych" to tak samo sztuczny wytwór ludzkości, to jeszcze wcale nie lepiej zdefiniowany niż "funkcje społeczne" (patrz np. wirusy), ale z jakiegoś tajemniczego powodu jest
  • Odpowiedz
@Wap30: funkcje zyciowe istnieją i to nie jest sztuczny wytwór. Nie wiem na jakiej podstawie specjaliście definiują kiedy coś ma funkcje zyciowe, a kiedy nie, bo sie na tym nie znam, ale chyba mozemy stwierdzić z całkowitą pewnością ze na świecie coś zyje i coś nie zyje. Niezywy element składa się z tego samego atomu/cząsteczki i tworzy z niego obiekty 3d. Coś co zyje składa się z wielu roznych cząstek
  • Odpowiedz
chyba mozemy stwierdzić z całkowitą pewnością ze na świecie coś zyje i coś nie zyje


@paul772: Absolutnie nie:
"There are over 100 definitions for 'life' and all are wrong"
"It is surprisingly difficult to pin down the difference between living and non-living things"
"Viruses, however, parasitize essentially all biomolecular aspects of
  • Odpowiedz
@Wap30: hmm.... mają problem ze zdefiniowaniem co jest zyciem, a co nie, ale to wciąz nie świadczy o tym ze nie ma tej jednej definicji zycia. Ale tak juz odbiegając od tego, to co z tej rozmowy ma wyniknąć? XD
  • Odpowiedz
@paul772: Hah no mają definicję życia, nawet ponad 100, po prostu żadna nie działa. To ma wyniknąć że pokazuję że "funkcje życiowe" są tak samo uznaniowe jak "funkcje społeczne", więc budowanie argumentacji na podstawie uznaniowości funkcji społecznych jest absurdalne
  • Odpowiedz