Wpis z mikrobloga

@taju najgorzej jak w 2009 1 czerwca na zakończenie edukacji w gimbie pojechaliśmy z wychowawcą na tydzień do Zakopanego. Okazało sie, że dla wszystkich uczniów w tym dniu były darmowe bilety, a nasz wychowawca nieogar normalnie zaplacil, a nas musieli dosłownie dopychac żebyśmy się zmieścili (wsiadaliśmy na zachodnim w Warszawie). Wgl pociąg był opóźniony o 4 godziny więc wyruszyliśmy o 3 w nocy zamiast o 23. No i jechaliśmy stojąc przy śmierdzącym
@taju: Ja mam wrażenie, że przez jakiś czas było lepiej, a teraz znowu jest źle. :(

Nie wiem czy to nie wina Pendolino, którym nikt nie chce jeździć i wszyscy starają się zdobyć miejscówkę w normalnym pociągu, a tam miejsc wiadomo nie starcza. No chyba tak jest.