Aktywne Wpisy
iquiet +111
We wrześniu poproszono mnie, żebym przyszedł dodatkowo jeden dzień za +100% płatne (dniówka x2). Zgodziłem się bo spoko kasa za jeden dzień wychodzi.
Przed chwilą wydrukowałem pasek płacowy za wrzesień i to co zarobiłem za ten dodatkowy dzień to kierownik potrącił mi większą połowę tej dniówki x2 w premii i wyszło, że za ten dodatkowy dzień zarobiłem może z 70-100zł brutto a nie dniówkę x2 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Rozmowa z kierownikiem nic nie da bo były już podobne sytuacje u innych i zawsze tłumaczy się:
Przed chwilą wydrukowałem pasek płacowy za wrzesień i to co zarobiłem za ten dodatkowy dzień to kierownik potrącił mi większą połowę tej dniówki x2 w premii i wyszło, że za ten dodatkowy dzień zarobiłem może z 70-100zł brutto a nie dniówkę x2 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Rozmowa z kierownikiem nic nie da bo były już podobne sytuacje u innych i zawsze tłumaczy się:
to jest premia uznaniowa a ja uznałem, że na tyle zasłużyłeś
magdalena-gaska +234
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Jestem różowym i nie mogę doprowadzić do domknięcia pewnego rozdziału w moim życiu. 4 miesiące temu zostawiłam niebieskiego (prawie 2 lata razem), bo nie usłyszałam nigdy mitycznego "kocham" i jak się potem okazało, faktycznie nie kochał, bo dla niego miłość jest wtedy, gdy się rozmawia z dziewczyną do rana i rozumie się tę drugą osobę bez słów. Na nic się zdało to, że jestem rozmiaru S, mam mnóstwo zainteresowań, taką samą pracę jak on, ubieram do łóżka szpilki i pończochy, zarabiam 2 średnie krajowe i lubimy te same seriale. To nie jest to samo, co przeżył w liceum dekadę wstecz i dlatego postanowił, że będzie szukał tak długo, aż znajdzie. Rozumiem, serce nie sługa. (btw. good luck with that at lvl 32 ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
W wieku sześciu lat zostałam porzucona przez zdawałoby się najbliższą osobę w życiu (niefortunne połączenie alkoholizmu i zaburzeń osobowości) i od tamtej pory wciąż odczuwam ten syndrom porzuconej córki, przez który robię wszystko, by czuć się godna kontaktu z drugim człowiekiem: trudne studia, zarabiam kupę siana, uprawiam dużo sportu, staram się nie być głupia. Co z tego, skoro poczucie wartości wciąż oscyluje wokół zera? Wiem, że to minie, bo kochałam w tak beznadziejny sposób już dwa razy w swoim krótkim życiu, pamiętam, że czas leczy rany, a za dwa lata nie będę w stanie sobie przypomnieć o co mi chodziło, ale teraz mam ochotę umrzeć. I boję się, że w następnym związku czekać mnie będzie powtórka z rozrywki. Że znów będę bała dzielić się najskrytszymi myślami, bo wyjdę na idiotkę, bo wyjdzie na jaw, że wcale nie jestem taka rezolutna i przebojowa, jaką udaję. Nie chcę iść do psychologa, chcę za parę lat móc powiedzieć, że byłam wystarczająco silna, żeby poradzić sobie sama.
Normalnie o tym nie myślę, bo mam dobę wypełnioną po brzegi, ale dziś rozłożyła mnie grypa, a wraz z nią chooyowe myśli. Mam ochotę strzelić sobie w łeb. Jeśli tego nie zrobię, pewnie wydam na świat potomstwo równie pokaleczone i nieszczęśliwe, co ja.
I nie chcę rady, odpowiedzi ani współczucia, po prostu przeczytajcie i doceńcie normalne dzieciństwo :)
#feels #zalesie #wyznanie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: Czy sytuacja z dzieciństwa czy ten związek to kłody podkłądane przez życie. Od Ciebie zależy czy porażki zamienisz fundamenty sukcesu. Widzę że jesteś linteligentna.ambitna. Zbuduj z kłód tratwę. Czy jakoś tak ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No i ma rację.
ubieram do łóżka szpilki i pończochy
xDDD Czytaj mniej porad z głupich stron.
Psycholog? żadna ujma dać sobie pomoc. A chore ambicje nie są zdrowe. Najprawdopodobniej sama wiesz najlepiej co powinnaś zrobić, żeby poprawić poczucie własnej wartości.
PS. 2 średnie krajowe to nie masa siana, tylko jakieś 2k euro ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
Tyle że u mnie życie miłosne w ogóle nie istnieje a jak już to są to monstrualne porażki.
Trzym sie mirabelko!
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
@AnonimoweMirkoWyznania: huja leczy
Z tego da się wyjść, tylko trzeba zacząć działać z dobrymi wzorami, a nie jakieś chujstwo typu szpilki do łóżka. Żona nigdy nie ubierała, nie ma nawet jakieś koronkowej bielizny (choć akurat to bym zmienił :d), a i tak jako niebieski mam na nią takie parcie, że inne laski mogą nie istnieć. Więc jak nie ma chemii