Wpis z mikrobloga

@MarianAlkoholik: większość z postów które tam są" właśnie do tej kategorii się zalicza "zjeść banana czy jabłko", "robię 3 przysiady czy jak zrobię 4 to mi nogi urosną". Obrazek jest jak najbardziej tematyczny.
  • Odpowiedz
@MarianAlkoholik też ale na własnej sķórze wiem że geny też mają znaczenie. Mam kuzynkę w tym samym wieku i mogła #!$%@? jak prosię (np schaboszczaka z majonezem i ziemniaki ze śmietaną o 2 w nocy) a nosila rozmiar 34/36
Ja za tamtych czasów dieta, zdrowe żarcie i sporty i ulana świnia. Dobrze że to już przeszłośc, a role nawet się odwróciły xD
  • Odpowiedz
@PaulStanley: policz kalorie, zobacz jak jesz, naucz się jeść zdrowo, wachania metabolizmu o ile jesteś zdrowa nie są strasznie duże, większe znaczenie ma ruch, mikroczynności. Nawet przy zaburzeniach tarczycy przy odpowiedniej diecie nie jesteś skazana na grubość.
  • Odpowiedz
@PaulStanley ale porównując takie sytuacje to trzeba brać pod uwagę ogólny, na przykład tygodniowy sposób odżywiania

to tak jak pod tagiem szczury piszą że potrafią zjeść super giga kebaba a są chudzi, ale nie biorą pod uwagę że super giga kebab ma 1500 kcal, do tego śniadanie i kolacja i jedzą 3000 kcal czyli mało
A kto inny naje się małym kebabem, ale do tego zje jeszcze w ciągu dnia 5 posiłków
  • Odpowiedz
@MarianAlkoholik no kurde taka tepa to nie jestem zeby o tym nie pomysleć. Mieszkałam z nią to wiem jaki tryb życia prowadziła. Jedliśmy to samo, ba ona nawet więcej bo dokładki. Może wiecej z buta łaziła ale za to ja uprawiałam sporty, ona nie. I obie chodziłyśmy do szkoły w tamtym czasie.

Zapraszam do dyskusji
  • Odpowiedz
  • 2
@MarianAlkoholik genetyka też. Mój były mógł jest tyle co legion wojska. Po dwóch schaboszczakach na obiad chciał dokładkę, a był chudziutki jak trzcinka. Twierdził że jego sekretem jest częste jedzenie ale on jadł często i dużo. Lubił też słodycze. Ja mam w sumie podobne (dieta: lubię pizze, McDonald's, nie jem śniadanie i wpierdzielam nocami, znajome zalecają mi nick: dagmara4000kcal) nawet jak chciałam to nie mogłam przytyć powyżej 50kg by móc oddawać krew.
  • Odpowiedz
@Estetykatopodstawa to ogarnij mi jak ja jedząc x, y, z byłam ulana a kuzynka nie, jedząc 2x, 2y, 2z (żarcie z tego samego gara) przy takim samym trybie życia (juz #!$%@? te moje sportowanie na moja korzyść). Czekam z niecierpliwością xD
  • Odpowiedz
@PaulStanley: Kończę z Tobą dyskusję bo jest bezprzedmiotowa.
Zbyt wiele czynników na to wpływa, lecz podstawowym jest to co napisałem:
Masz ujemny bilans kaloryczny - chudniesz
Masz dodatni bilans kaloryczny - tyjesz.

A skoro Ty nie możesz schudnąć to jadłaś zbyt wiele - miałaś dodatni bilans kaloryczny. EOT
  • Odpowiedz
  • 0
@Estetykatopodstawa jadłam po 1000kcal dziennie i schudłam 1lg/miesiąc. Byłam na takiej diecie kilka miesięcy i myślałam że mi całkiem rozwali metabolizm, ale nie.
Jadłam później po 2500-3000 dziennie nie przytyłam ani kilograma. A mogę #!$%@? ciasto do sniadania, obiadu i kolacji oraz zaczynać dzień trzema paczkami i kawa z cukrem. Miałam okresy, gdy liczyłam kalorie, jak na Wielkanoc wyszło mi 6000 to przestałam
Siostra ze swoim facetem odchudzali się na Dukanie (ona
  • Odpowiedz
@Estetykatopodstawa a słyszałeś o takim zjawisku że jak za mało się żre to tez nie mozna zrzucić wagi bo organizm jest na głodówce?

Mi pomógł stres żeby zejść 4-5 rozmiarów. A w tamtym czasie żyłm na fast foodach. No dziwne xD
  • Odpowiedz
a słyszałeś o takim zjawisku że jak za mało się żre to tez nie mozna zrzucić wagi bo organizm jest na głodówce?


@PaulStanley: Czyli organizm skąd pobiera energie do życia? Z #!$%@? przestrzeni kosmicznej? Słońca? No nie, wtedy właśnie pobiera z tkanki tłuszczowej, a następnie z mięśni. Więc musi dochodzić do spadku wagi.
Organizmu nie oszukasz.

@kt13: No tak ale liczyłaś kalorie, czego koleżanka PaulStanley nie robi.
Metabolizm bardzo ciężko
  • Odpowiedz
@Estetykatopodstawa z tkanki tak, ale kiedy jesteś na głodówce organizm odkłada więcej zapasów w tejże postaci. Nie mowie tu o radykalnych przypadkach jakie wymieniłeś.

Co nie zmieni faktu że próbujesz mi wpierać że wpieprzanie dokładnie tego samego żarcia ale w podwójnych porcjach nie jest 2x tyle, no nie rób #!$%@? z logiki
  • Odpowiedz