Aktywne Wpisy
smuteczek2000s +59
Dzień dobry
smuteczek2000s najprawdopodobniej na zawsze znika z Wykopu i internetu.
W moim życiu wydarzyło się coś takiego co zmieniło mnie na zawsze. Nie dotyczy to mnie, a mojej rodziny. Już nigdy nie będę patrzeć na życie, ludzi z internetu i świat tak samo.
Pamiętajcie, nie narzekajcie na życie, bo ta k*rwa (życie) potrafi tak dać w kość, że prawie macie zawał w wieku 23 lat.
Trzymajcie się, może kiedyś wrócę do
smuteczek2000s najprawdopodobniej na zawsze znika z Wykopu i internetu.
W moim życiu wydarzyło się coś takiego co zmieniło mnie na zawsze. Nie dotyczy to mnie, a mojej rodziny. Już nigdy nie będę patrzeć na życie, ludzi z internetu i świat tak samo.
Pamiętajcie, nie narzekajcie na życie, bo ta k*rwa (życie) potrafi tak dać w kość, że prawie macie zawał w wieku 23 lat.
Trzymajcie się, może kiedyś wrócę do
AntyBohater +655
Juleczki kochają terapię. Oczywiście tak długo jak nie usłyszą w trakcie jej trwania nieprzyjemnej prawdy o sobie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#logikarozowychpaskow #bekazrozowychpaskow #blackpill
#logikarozowychpaskow #bekazrozowychpaskow #blackpill
#pytanie #filozofia #smierc
Dr van lommel - wieczna świadomość.
Sporo rozjaśnia.
Ten rzekomy wynik pracy mózgu jest całkowitą antytezą jego cech. W: prywatny, subiektywny, jakościowy, pierwszo-os. M: jawny, obiektywny, ilościowy, trzecio-os. Tak więc w skrócie, moja podstawa jest taka sama jak twoja by była, gdyby
@JurgenKaczowka: Niemożności? Całkiem sporo już jesteśmy w stanie się dowiedzieć, np. czy dana osoba odczuwa ból, czy słyszy dźwięk, a nawet czy coś widzi i co widzi. Z czasem pewnie będziemy zdolni odczytać jeszcze więcej. Ta twoja niemożność brzmi jak God of the gaps.
Prosiłbym o adresy bibliograficzne prac omawiających te odkrycia (chociaż jeśli będą oparte o korelacje albo self-reporty to nie musisz się fatygować).
@JurgenKaczowka: Gdyby nie self-reporty, to powiedziałbyś: "no ale skąd wiecie, że ta osoba właśnie to czuje gdy zapala się dany obszar??". Masz bardzo dziwne wymagania co do badań mózgu. Zamiast analizować dane i dochodzić do wniosków, ty wychodzisz z założeń i oceniasz dane pod ich kątem. Wszystko wskazuje na to,
Czekaj, ale co niby ich obecność by zmieniła a propos zasadności tego pytania? To, że coś gada niekoniecznie implikuje, że myśli. O czym dokładnie to głębszy problem, którego nie ma sensu roztrząsać dopóki kapitan nauka nie wynajdzie sposobu na detekcję umysłu w układach fizyko-biologicznych (ciekawe czy zdąży do śmierci cieplnej).
@JurgenKaczowka: No nie. Ale przynajmniej o sobie możesz powiedzieć, że myślisz. Jeśli poddając się badaniu otrzymujesz te same wyniki, co inni, to bezpiecznie można założyć, że ich mózgi działają podobnie jak twój. Tym bardziej, że biologicznie jesteśmy skonstruowanie praktycznie tak samo i wszyscy pochodzimy od jednego przodka.
Tego nie trzeba zakładać, można sprawdzić. Ale założenie, że ich umysły działają (w ogóle) jest już niebezpiecznie. Prócz fałszywych pozytywów, materializm trapi też problem fałszywego negatywu - nie da się wszak wykluczyć panpsychizmu, a jego ewentualna prawdziwość zadaje kłam wszelkim twierdzeniom o mózgo-zależności.
@JurgenKaczowka: Mnożysz byty ponad konieczność. Analizuj dane i wyciągaj z nich wnioski, zamiast wymyślać hipotezy z kosmosu, a potem z dumą ogłaszać, że skoro nie da się tego
Moje założenia światopoglądowe:
1. Istnieję (konieczność, cogito ergo sum)
2. Ktoś inny też istnieje (konieczność, private language argument)
Twoje założenia:
1. + 2. + 3., zanim zaistniał pierwszy obserwator to istniała materia i energia w obiektywnej czasoprzestrzeni; ona go stworzyła, z niej są 'emitowane' wszelkie qualia, i będzie bytować nadal, kiedy ostatni obserwator zemrze.
Ktoś tu chyba projektuje swoje atrybuty na rozmówców...
@JurgenKaczowka: Założenie 3 wynika wprost z naszych obserwacji. Powiedzmy,
Pewnie stąd, że osoba nie składa się (wyłącznie) z tego samego co kamień.
Dobrze wiesz, że chodziło o inne punkty.
Ją już uzasadniłem.
A
@JurgenKaczowka: No i? Skąd wniosek, że istnienie (przynajmniej jednej) osoby jest konieczne dla istnienia wszystkiego innego?
Pytałeś o stałą. Punkt widzenia jest właśnie tą stałą.
Twoje uzasadnienie brzmi: "świadomość nie może być wynikiem pracy mózgu, bo za bardzo się od mózgu różni". Sorry, ale to argument na poziomie:
No i próba wykazania założenia nr 3 "z obserwacji" zawiodła. Niezależne istnienie osób ABC było już zagwarantowane przez 2., w przeciwieństwie do jakichś kamulców. Wymyśl coś lepszego albo przyznaj przed sobą, że realizm to fideizm.
Powinieneś wiedzieć najlepiej - w końcu sam go wymyśliłeś i przypisałeś mnie.
@JurgenKaczowka: Rzeczywistość jest tym, co ma na nas wpływ niezależny od naszego myślenia. Tylko tyle i aż tyle. Nieważne, czy ta rzeczywistość jest "naprawdę" (cokolwiek miałoby to znaczyć) rzeczywista. Pewnych rzeczy nie da się udowodnić, ale
Tylko czemu w nawiasie przytaczasz klasyczną definicję, a wcześniej pragmatyczną ("one się sprawdzają")?
Jeśli według ciebie https://pl.wikipedia.org/wiki/Realizm_metafizyczny ma coś wspólnego z definicjami prawdy, to masz poważne
@JurgenKaczowka: To jest uszczegółowienie definicji. Co oznacza zgodność z rzeczywistością? Jak się ją ocenia? Przez sprawdzanie. Jeśli coś się sprawdza, to jest prawdziwe.
Wszystko o czym tu mówimy ma coś wspólnego z prawdą, a przez to z pojęciem