Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Witajcie Mirabelki i Mirki,
Mam pytanie, chciałbym usłyszeć wasze zdanie bo trochę się gubię we własnych myślach i nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak czy z moją różową.
Kiedy moja różowa dzwoni do mnie i mówi mi że ma z czymś problem, to moim odruchem jest zaproponowanie mojej pomocy (jeśli to możliwe) , lub znalezienie rozwiązania. Niestety za każdym razem spotyka się to z fochem i stwierdzeniem że nie umiem wysłuchać, że nie mam empati, że nie oczekuje odemnie żadnych rozwiązań, tylko zrozumienia.
Czasami kończy się kłótniami, ona wysyła mnie na leczenie, bo twierdzi że nie potrafię komunikować się z ludzmi.
Czy rzeczywiście moje postępowanie jest niepoprawne, staram się pomóc a efekt jest taki że mam wyrzuty sumienia że kogoś krzywdzę.
Czy w dorosłym życiu, należy się użalać nad innymi, mówić jaki ty jesteś biedny i poszkodowany, przecież z tego nic nie wynika, rozumiem że tak mówi się do dzieci, ewentualnie w sytuacjach bez wyjścia ( choć i tak bym zastanawiał się czy można wtedy znaleść jakieś dobre strony).
Możliwe że mam niezdrowe podejście, nie miałem najłatwiejszego dzieciństwa, i jest prawdopodobne że wykształciłem niepoprawne schematy w komunikacji z innymi.
Proszę o potraktowanie tematu poważnie,

#zwiazki #rozowepaski #przegryw #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #pytanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MorelowyJoe: One często po prostu potrzebują poopyerdolic i tyle, w ogóle nie oczekują zmiany
Nie wiem do końca czemu tak jest ale tak jest, co Ci wyraźnie zakomunikowała zresztą. Mogą narzekać na coś a koniec końców nic z tym nie zrobić.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
Sporo ludzi (przeważnie kobiet) potrzebuje "przegadać" swoje emocje, żeby sobie z nimi poradzić i jest to dla ich psychiki bardzo ważne. Chodzi głównie o to, żeby ubrać coś w słowa i za ich pomocą uporządkować sobie sytuację w głowie.

Zamiast proponować rozwiązanie, skup się po prostu na tym, żeby pomóc jej przegadać aspekty problemu, zadawaj pytania. Ona dzięki temu może później samodzielnie dojść do rozwiązania, budując tym samym swoją
  • Odpowiedz
Obraz jest wart więcej niż tysiąc słów, a video to już w ogóle: https://www.youtube.com/watch?v=-4EDhdAHrOg

Nie masz się o co martwić. Jesteś mężczyzną i komunikujesz się jak mężczyzna. Jeśli kobieta Ci mówi, że nie umiesz się z nią komunikować to równie dobrze to ona może mieć problem z komunikacją z Tobą. Komunikacja to wymiana informacji w obie strony, więc szach mat.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ja w tym nie widzę nic dziwnego, sam czasami chce się tylko wygadać, nie potrzebuję pomocy albo dobrze wiem co trzeba zrobić ale chce tylko sobie pogadać. Jak ona zaczyna coś mówić a ty od razu rzucasz jej milion pomysłów to to może być trochę irytujące. Po prostu jej wysłuchaj i spróbuj pocieszyć, a z propozycjami rozwiązań poczekaj trochę, może nawet najlepiej poczekaj aż sama cię zapyta co byś
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Oboje nie potraficie się komunikować, ale ona Ci mówi dokładnie, czego chce. Trudno o jaśniejszy komunikat - chcę, żebyś mnie wysłuchał i tyle. Ona jest dorosła i poradzi sobie (a jeśli nie to poprosi o pomoc). Natomiast Ty chcesz coś robić za nią, co sprawia, że ona będzie się czuła nieporadna, niesamodzielna. Generalnie wybierasz zły moment na propozycję pomocy.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Kumplu, Szczegółowe odpowiedzi i propozycje postępowania w przypadku opisanych przez Ciebie problemów (które w związku z tym można nazwać książkowymi :)) opisane są w książce Johna Grey'a "Mężczyźni są z Marsa, Kobiety z Wenus". Jeśli tylko przełkniesz nieco infantylny i grafomański styl autora i skupisz się na zawartych tam radach, to jakość Twoich relacji z dziewczyną ulegnie poprawie. 2 tygodnie temu książka ta była do kupienia w biedrze. Pozdrawiam
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ludzie nie lubią jak im podajesz rozwiązania problemów. Ona się 10 minut produkuje jak to nie ma najgorzej, że jest w sytuacji bez wyjścia itp. a ty JEB dajesz jej rozwiązanie po sekundzie. Z zewnątrz to sprawia wrażenie, jakby nigdy problemu nie było.
Miejże trochę empatii ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: A ja może w opozycji do reszty, ale to z różową jest prędzej coś nie tak. Jak się do kogoś dzwoni z problemem, to po to, żeby wymyślić rozwiązanie problemu. Dzwonienie po to żeby narzekać jest najbardziej bezużyteczną czynnością jaka istnieje. Od narzekania problem się nie rozwiąże. To już lepiej niech sama ze sobą sobie pogada, przynajmniej nie będzie marnować czasu i Twojego i swojego. Niech do koleżanki zadzwoni
  • Odpowiedz
@RonnieO: Póki co zachodzę całkiem daleko. I nie chodzi tutaj o uwzględnianie własnego interesu, tylko o różnice pomiędzy płciami. Im szybciej obie strony zaakceptują te różnice, zamiast próbować zmieniać siebie nawzajem, tym szczęśliwszy będzie związek. Tak samo jak ja nie wymagam od mojej dziewczyny oglądania ze mną w pubie KSW, tak samo ona nie wymaga ode mnie bym wysłuchiwał jej użalań bez przedstawienia swojego zdania na ten temat. Nie znaczy
  • Odpowiedz
@Sawpel: Nie zrozumiałeś. OP zwyczajnie za szybko pędzi do tego, żeby rozwiązywać czyjś problem. Poza tym - to jej problem. Jeśli Cię nie poprosi, to czemu miałbyś go rozwiązywać? Sama rozmowa nie jest prośbą o jego rozwiązanie.

Z ciekawości - ile trwa Twój związek? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@RonnieO: Akcja (rozmowa o problemie) -> reakcja (próba jego rozwiązania). Tak to działa, oczywiście, w granicach rozsądku, i z tego co napisał OP, to właśnie tak to dla mnie wygląda. Niczego o nachalnym dawaniu pomysłów nie przeczytałem w jego poście.

Mój związek już ponad 3 lata i ma się świetnie :)
  • Odpowiedz