Wpis z mikrobloga

Sportowe lata 90.
Odcinek 2: Ford Proboszcz, albo niedoszłego Mustanga opisanie

Coupe produkowane przez Forda w fabryce we Flat Rock, Michigan U.S. w latach 1988 - 1992 było owocem gorącej miłości Forda i Mazdy w tych latach (Ford miał 25% udziałów), uzewnętrzniające się w płycie podłogowej bliźniaczej z Mazdą MX-6 oraz głównej bajerze tamtych lat, najpiękniejszej ślepej ścieżce motoryzacji - automatycznie wysuwanych lampach, które wzięto z FC RX-7. Zadaniem Probe było wypełnienie luki na rynku po zniknięciu Forda Capri w Europie, a w Stanach walka z agresywną japońską konkurencją w postaci Acury Integry, Toyoty Celici i Nissana 200SX i zostanie czwartą generacją Forda Mustanga.

Pod koniec lat 70. XX wieku, Ford i Ghia opracowali szereg prototypów samochodów przyszłości pod nazwą roboczą Probe. Auta w kształcie klina z zakrytymi tylnymi kołami, wysuwanymi lampami, futurystyczną deską rozdzielczą w stylu digital, z jak najniższym współczynnikiem oporu powietrza, słowem - pełen NewRetroWave

Po drugim kryzysie naftowym w 1979 roku, spowodowanym rewolucją irańską, Ford postanowił radykalnie przeprojektować Mustanga. Nowy design miał zostać dostarczony przez Japończyków z Mazdy. Stary Mustang stopniowo wycofywany z rynku pod nazwą Mustang Classic, zastąpiony przez tajemniczy projekt SN-16, który oparty był właśnie na studiach Probe. W 1987 roku do mediów wyciekły zdjęcia projektu SN-16 jako następcy Mustanga, co wywołało święte oburzenie fanboyów marki z powodu braku silnika V8, japońskiej techniki i napędu na przód. Była to również potwarz dla Amerykan, gdyż ich flagowy samochód i duma narodowa miała być zastąpiona przez produkt z coraz silniejszej gospodarczo Japonii. Pamiętajmy, że pod koniec lat 80. głównym rywalem gospodarczym USA na świecie była Japonia, która oszałamiająco rozwijała się, podbijała rynki światowe i wskoczyła na drugie miejsce przed gnijące ZSRR na liście największych gospodarek.

Wracając do tematu Mustanga - na skutek gigantycznego sprzeciwu opinii publicznej, przednionapędowy projekt SN-16 został puszczony na produkcję jako Ford Probe, tanie i szybkie autko dla nastolatków lub tatusiów z kryzysem wieku średniego, natomiast czwarta generacja Mustanga wypuszczona w 1994 roku to auto zbudowane na mocno odświeżonej płycie podłogowej z 1979 roku, bo nie wystarczyło pieniędzy na dalsze prace rozwojowe - Probe pochłonął niemal wszystko. A o Mustangu IV świat dziś już średnio pamięta.

Ford Proboszcz I może mieć pod maską silniki Mazdy 2.2 litra 112-147 koni (GT, na zdjęciu), lub potężny silnik Ford V U L C A N 3.0 V6 o mocy 147 koni.

Już za tydzień kolejne coupe do wspominania, oczywiście pod niezawodnym tagiem #rzetelnafura
#samochody #motoryzacja #carspotting #carboners #ford #gruparatowaniapoziomu
DerMirker - Sportowe lata 90.
Odcinek 2: Ford Proboszcz, albo niedoszłego Mustanga o...

źródło: comment_AHHLS4AqEFiH0r59KLnGL64bVPaNBpaF.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
@DerMirker: ale troszkę więcej byś napisał, np. że jak na tamten czas był świetnie wyposażony, np. automatyczne pasy bezpieczeństwa, regulowana twardość zawieszenia w 3 trybach, adaptacyjne wspomaganie kierownicy. Silnik F2T bardzo wytrzymały i podatny na modyfikacje. Świetne auto, niestety jak to każda Mazda gnijące na potęgę i ciężko dziś o egzemplarz, w którym jest dobra blacha.
  • Odpowiedz
@DepresyjnaKomoda: nikt ci nie uwierzy w przebieg , że coś robiłeś , że dbałeś i inwestowałeś
https://www.wykop.pl/wpis/37439639/kumpel-probowal-sprzedac-auto-po-naprawach-i-z-duz/
Oni myślą że lepiej kupić gruza i remontować niż wpakować się na minę bo po co ktoś miałby sprzedawać dobre auto ¯\_(ツ)_/¯
Dzisiaj jak kogoś nie stać na auto to weźmie kredyt na nowe , reszta szuka okazji u desperatów bo w Polsce jest takie prawo że nie można wyrejestrować auta i nie
  • Odpowiedz
@szkorbutny: ta. Auto miało 140 przebiegu. Przejechały Janusze i stękają że kręcone hehe. Oko zbladło jak papiery wyciągnąłem. Tekst roku był taki:
- a to z Ameryki to auto
- Nie z Niemiec
- Nie nie, z Ameryki widzę
- nie z Niemiec
- z Ameryki widzę bo zielone zegary ma. Wszystkie amerykańce mają zielone xD
Do dzisiaj umieram na myśl o tym
  • Odpowiedz
@DerMirker: Do dziś stoi w rodzinnym domu w garażu, sprowadzony przez mojego dziadka jak wracał z USA dawno temu :) Model GL, rocznik 89, po remoncie blach, wszystko sprawne i śmigające, fajnie się prowadzi i w sumie wzbudza uwagę ludzi, tym bardziej że modeli pierwszej generacji nie widuje się zbyt często.
  • Odpowiedz
@DerMirker: mój ojciec miał takiego w jakimś 1995 roku, potem kupił druga generację w wersji GT, z silnikiem v6. Piękne czasy. Jaka te samochody robiły wtedy robotę na ulicach obsranej Łodzi to sobie nie wyobrażacie
  • Odpowiedz