Wpis z mikrobloga

Gracze znaleźli w #!$%@? dev room z, oczywiście, wszystkim co jest w grze: zwykłe ajtemy, niezwykłe, płatne xD i jeszcze niedostępne. Co robi befefda? Usuwa pokój? Nie, banuje wszystkich, którzy z tego pokoju skorzystali. xD
Pewnie boją się, że jak wytną tę lokację, to wszyscy gracze stracą wszystko. ;]

Podoba mi się, jak ta zabawa cały czas trwa i trwa. Czekam na więcej.

https://www.pcgamer.com/fallout-76-players-find-human-npc-and-unreleased-items-in-secret-dev-room/

#fallout76 #bethesdasucks #gry #fallout
s.....a - Gracze znaleźli w #!$%@? dev room z, oczywiście, wszystkim co jest w grze: ...
  • 15
@sejsmita: To silnik Bethesdy jest tak upośledzony że zamiast normalnej bazy kodowej trzeba robić ludzi z czapkami w kształcie wagonów udających pociągi czy pokoje dla martwych npc. Nie zdziwiłbym się gdyby ten pokój był integralną częścią odpowiadającą za grę i nie dałoby się go nawet usunąć czy zablokować bez psucia jakiejś mechaniki posklejanej na gluty z nosa. To tak jakby serwery Minecrafta kodowano w redstonie.
There’s another trick when you actually board the train, and it’s almost as weird. Again, there aren’t physics for making a train car move in the Gamebryo engine, so you’re not actually on the train. Instead, the player is equipped with a piece of head armor that covers the field of view and looks like the inside of a train. Then a camera animation is played that makes it look like you’re
@sejsmita: Nie wątpię, że jest to wygodne narzędzie do testowania gry przez QA, jeśli Bethesda ma jakieś QA, albo do szybkiego obczajania rozwiązań przez developerów. Ja nawet na swój sposób podziwiam te pociągi metra - kapelusze, bardzo wdzięczne obejście limitacji silnika. Problemem jest po prostu to, że Bethesda ewidentnie nie chce zbyt wiele zmieniać i działanie na prowizorkach im pasuje, bo mogą szybko wyklikać sobie świat w edytorze.
działanie na prowizorkach im pasuje


@Czesiowcy: Dokładnie tak. Był materiał niedawno na ten temat, gdzie autor twierdził, że wszystkie rozwiązania bethy mają punkt akceptacji pod nazwą "good enough". F76 jest właśnie wynikiem stosowania tej polityki, i nie w przypadku gry, ale w przypadku studia. Gdyby tę zasadę przyjąć w jakiejkolwiek innej dziedzinie (np w architekturze) wszyscy w becie siedzieliby z dożywociem.