Wpis z mikrobloga

@mskbeatbox: Pamiętam jak dostałem srogi wpierdziel w tenisa od dzieciaka lvl 13 lat z osiedla xD, młody grał brał już od małego, a ja dopiero rok. Dramaturgii dodaje fakt, że mecz był umawiany przez jego mamę. Trenowałem potem cały rok prawie codziennie po 2h. W kolejnym sezonie akurat widzę, że mały #!$%@? trenuje z mamą to zaproponowałem rewanżyk. Mamcia na trybuny jedziemy z tematem. Wygrałem fuksem xD, a miał już 14
Mirasy i Mirabelki, na wstępie powiem, że nie spodziewalem się takiego odzewu i ilości plusów, wszystkim serdecznie dziękuję za każde ciepłe słowa (przydały się przy obecnej aurze) Ostatecznie turniej ukończyłem na 12 miejscu (na 19 uczestników), 3 wygrane partie, jeden remis i trzy porażki to wynik o którym nawet nie śniłem, myślałem że będę zbierał baty od przedszkolaków ale nie było tak tragicznie :) Jeszcze raz dzięki Mirko! Nie wołam nikogo żeby
@mskbeatbox: Cześć, jakbyś był zainteresowany lekcjami to zapraszam :)
Sam grałem jak byłem mały prawie 10 lat. Trenuję z kolei dzieci i dorosłych indywidualnie i grupowo w przedszkolach, szkołach, domach i online. Mam kategorię I+. Byłem indywidualnie mistrzem dolnegośląska do 15 lat czy drużynowo mistrzem Polski gimnazjów czy domów kultury. Moi zawodnicy zdobywają 1 lub 2 kategorie na rok zwykle(jeśli chodzi o dzieci przynajmniej, u dorosłych jest szybciej). Jestem z Wrocławia