Wpis z mikrobloga

@Overthinker: pod pewnymi względami to tak, ciężko zrobić kota przewodnika niewidomych, no chyba, że ktoś tego niewidomego nie lubi. Z drugiej strony kot>pies jeżeli chodzi o spokój w domu. Nie trzeba z nim chodzić na sznurku w koło domu, bo #!$%@? musi obsikać pół świata.
Ja miałem i koteły i pieseły i lubię obydwa, bo to po prostu inne zwierzątka.