[Diana1917]

Faceci są #!$%@? przewrażliwieni na punkcie swojej uciemiężonej płci.

„Mam depresję, a całe społeczeństwo i tak będzie zwracać uwagę na różowe łeee.”

Całe społeczeństwo = faceci+kobiety

Te przegrywy i tak będą mówić, że tylko na kobiety się zwraca uwagę, bo te stulejki będą im lizać dupy, aby się przypodobać. Więc ja #!$%@? nie rozumiem niebieskich o #!$%@? im chodzi, sami sobie robią problemy.

Może lepiej byłoby zapytać kumpla, czy wszystko u niego dobrze?

Gdyby mężczyźni zwracali uwagę na samych siebie, to nie odczuwaliby tej niższości nad kobietami. Poza tym kobiety częściej mówią o swoich uczuciach niż mężczyźni. Skąd kobiety mają #!$%@? wiedzieć co się u was faceci w głowie dzieje skoro nie umiecie mówić o swoich uczuciach i obwiniacie je o to, że wam nikt nie chce pomóc. To jest #!$%@? i obarczanie kogoś innego o swoją niedolę, aby czuć się lepiej nie pomoże Wam wyjść z depresji, tylko wizyta u psychiatry.

#takaprawda #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #depresja

[Heven]

@Diana1917: „kobiety częściej mówią o swoich uczuciach” tak mówią ale innym kobietom xD

[Canova]

@Diana1917 tylko gdy taki facet sie komuś zwierzy i powie jak mu zle to najczęściej usłyszy ze jest #!$%@? i ma sie złapać za jaja a nie płakać.

[Diana1917]

@Heven: A facet ziomkowi nie może powiedzieć o tym co czuje xd?

[Heven]

@Diana1917: Trzeba jeszcze mieć dobrego ziomka który jest w miarę kumaty xd

[Diana1917]

@Canova: Jeśli coś takiego słyszy od bliskich mu osób po zwierzeniu się ze swoich problemów powinienen chyba zerwać z kimś takim znajomość. Ludzie są nieempatyczni, a jeśli ktoś bagatelizuje twój problem chyba nie zasługuje na miano przyjaciela (bo zazwyczaj zwierzam się przyjacielowi, prawda?)

[b.....d]

@Diana1917: mężczyźni o swoich emocjach mówią bardzo chętnie. Ale osobom godnym zaufania (więc przede wszystkim innym mężczyznom).