Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 70
@biesy: a sam dyrektor też nie ładuje nic a nic? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A poza tym, to ile na tym zaoszczędzi w skali całkowitych kosztów?
  • Odpowiedz
@Arkil: to totalna bzdura jest; pomijam już że straszenie takimi przepisami to idiotyzm w obliczu:

1. Niepełnoletniości uczniów
2. Niskiej szkodliwości czynu
  • Odpowiedz
@biesy: szkoły są finansowane z podatków.. więc tak na prawdę my i RODZICE płacą te grosze za dodatkowy prąd.... więc młodzież ładuje "za swoje"
  • Odpowiedz
@biesy: u mnie w liceum jakaś nauczycielka zaczęła się rzucać to ją wyjaśniliśmy, że możemy płacić za to w takim razie, bo kraść nie chcemy xD chyba później już nikt nic nie słyszał
  • Odpowiedz
zaczęła się rzucać to ją wyjaśniliśmy


@agaciksa: ale na marginesie - co to za p------y zwrot? "Wyjaśnić kogoś"? Masowe problemy z deklinacją?
  • Odpowiedz
"Wyjaśnić kogoś" imo jest skrótem od "Wyjaśnić sytuację związaną z tym kimś"


@agaciksa: No nie wiem gdzie to funkcjonuje w ten sposób, "Wyjaśnić kogoś" znaczy pobić/spuścić w------l, a przynajmniej nigdy nie słyszałem w innym kontekście.
  • Odpowiedz
@biesy: mi raz babka od PRZEDSIĘBIORCZOŚCI powiedziała że nie wolno mi ładować telefonu w szkole. Spytałem dla czego. „Bo to jest szkolny prąd.” A ja się jej spytałem kto za ten prąd zapłacił, dyrektor, ona, czy może moi rodzice w podatkach które idą również na szkoły. Dodałem jeszcze że nawet jeśli było by inaczej, to ładowanie telefonu przez rok kosztuje średnio dolara wiec może budżet nie ucierpi jak raz podepnę
  • Odpowiedz
@biesy: uzasadnienie skrajnie bzdurne. Spodziewam się raczej, ze pani dyrektor kazała pani Jadzi wywiesić kartkę zeby uczniowie nie korzystali z gniazdek - zapewne mając w głowie BHP. Skrajnie niepraktyczne podejście, mimo wszystko rozsądne - w jakimś tam gimnazjum siedziało się na podłodze obok gniazdek popijając soczki.
  • Odpowiedz