Wpis z mikrobloga

@nosfebartu: w skrócie - tak.
Wyobraź sobie, że to Ty stoisz w kolejce.

Przed Tobą jakiś małoletni koleś z telefonem skierowanym w Twoją stronę - nagrywa i się głupkowato śmieje.
Za Tobą drugi małolat, który wykonuję taki a nie inny ruch i też się głupkowato śmieje.

Co robisz?
Odwracasz się i grzecznie pytasz co robią po czym wpadasz na karuzelę śmiechu razem z nimi?
Czy może od razu walisz w ryło.
@krzysztof-es-545: normalna kobieta by się upewniła czy na pewno gościu za nią robi to co ona myśli.
No ale że normalnych coraz mniej to się skończyło jak się skończyło.

Tak przy okazji to czytałem na reddicie, że jakiś prawnik szukał danych tego chłopaka, bo chciał mu wygrać sprawę o odszkodowanie. Chociaż na reddicie każdy może pisać co chce, więc nie wiadomo czy to prawda, szczególnie na /r/mgtow :p
normalna kobieta by się upewniła czy na pewno gościu za nią robi to co ona myśli.

Bo normalna bałaby się zareagować.

No ale że normalnych coraz mniej to się skończyło jak się skończyło.

Normalnych właśnie coraz więcej. Niestety, mój wiejski lancelocie. Skończyły się już czasy życia zgodnie z mottem "jak się baby nie bije to jej wątroba gnije".

Tak przy okazji to czytałem na reddicie, że jakiś prawnik szukał danych tego chłopaka,
Tak, tak. Szukał i wygrał.


@krzysztof-es-545: akurat nie zdziwiłbym się jakby jakiś mgtow nawet dla własnej satysfakcji sądził tę kobietę. Siedziałem trochę tam i nie uwierzyłbyś co tam niektórzy użytkownicy robią tylko dlatego, żeby przysłowiowo "napluć do ryja" jakiejś zrytej babie.

Normalnych właśnie coraz więcej. Niestety, mój wiejski lancelocie. Skończyły się już czasy życia zgodnie z mottem "jak się baby nie bije to jej wątroba gnije".


no właśnie tutaj to baba
@krzysztof-es-545: #!$%@? powinno Cię obchodzić co jej się wydawało, gdyby to była Polska to:

art. 217 k.k. § 1„Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku"

Nie miałaby szans na wygraną z takim materiałem dowodowym. Koleś mógłby nawet robić dokładnie ten gest, który jej się wydawał i ona nadal nie miała prawa go uderzyć. Wcale się nie dziwie,