Od jakiś dwóch miesięcy, codziennie o tej samej godzinie, chodnikiem przy mojej firmie przechodzi dziewczyna. Na oko ze 22 lata może. Na początku przechodziła po prostu. Pewnego dnia zaczęła patrzeć na mnie przez witrynę. Później już codziennie patrzała przechodząc. W końcu zacząłem się uśmiechać jak przechodziła. Odwzajemniała uśmiechy. No i tak to trwało jakiś czas. Zacząłem wręcz z zegarkiem w ręku wyczekiwać aż będzie przechodzić. To głupie wiem, ale nie ma w tym żadnego podtekstu, bo nie jestem nią zainteresowany. Po prostu w natłoku codziennych obowiązków to bardzo przyjemny akcent, który pozwala mi się odrobinę odstresować. Ostatnio nawet się zawahała przechodząc, chyba chciała wejść do mnie ale się nie odważyła jednak. W sobotę byłem z żoną na spacerze i tak się złożyło, że się na tym spacerze spotkaliśmy. Ona szła z chłopakiem ja z moją żoną. Uśmiechnąłem się do niej, jak zawsze. Ale ona spojrzała tylko na mnie bardzo chłodno i nie odwzajemniła uśmiechu. Za to zmierzyła wzrokiem moją żonę.
Dziś rano przechodząc obok nie spojrzała się nawet w moją stronę. No i po miłym codziennym akcencie. Nie nadążysz za kobietami ( ͡°ʖ̯͡°)
@mokry_sen_polonisty: pdk = pozdro dla kumatych W tym przypadku chodzi o to, ze ta dziewczyna (o ile w ogole istnieje, a to nie jest zarzutka) jak malpa kombinowala chwycenie sie nowej galezi, kiedy jedna reka jeszcze trzymala sie starej. Niestety OP jest zajety, wiec galaz okazala sie sprochniala i panna szuka jelenia dalej, jednoczesnie oszukujac swojego obecnego partnera.
@Vielokont Wiem co to znaczy #pdk. Ale często, gdy pojawi się jakiś durny post na wypoku to ktoś inny wstawia post, gdzie opowiada tę samą historię tylko z perspektywy kogoś innego. Myślałam, że ten wpis też jest kontynuacją czyjejś historii i dlatego pdk.
Na początku przechodziła po prostu. Pewnego dnia zaczęła patrzeć na mnie przez witrynę. Później już codziennie patrzała przechodząc.
W końcu zacząłem się uśmiechać jak przechodziła. Odwzajemniała uśmiechy. No i tak to trwało jakiś czas. Zacząłem wręcz z zegarkiem w ręku wyczekiwać aż będzie przechodzić. To głupie wiem, ale nie ma w tym żadnego podtekstu, bo nie jestem nią zainteresowany. Po prostu w natłoku codziennych obowiązków to bardzo przyjemny akcent, który pozwala mi się odrobinę odstresować.
Ostatnio nawet się zawahała przechodząc, chyba chciała wejść do mnie ale się nie odważyła jednak.
W sobotę byłem z żoną na spacerze i tak się złożyło, że się na tym spacerze spotkaliśmy. Ona szła z chłopakiem ja z moją żoną.
Uśmiechnąłem się do niej, jak zawsze. Ale ona spojrzała tylko na mnie bardzo chłodno i nie odwzajemniła uśmiechu. Za to zmierzyła wzrokiem moją żonę.
Dziś rano przechodząc obok nie spojrzała się nawet w moją stronę.
No i po miłym codziennym akcencie. Nie nadążysz za kobietami ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#logikarozowychpaskow #rozowepaski #pracbaza #zalesie #feels
W tym przypadku chodzi o to, ze ta dziewczyna (o ile w ogole istnieje, a to nie jest zarzutka) jak malpa kombinowala chwycenie sie nowej galezi, kiedy jedna reka jeszcze trzymala sie starej. Niestety OP jest zajety, wiec galaz okazala sie sprochniala i panna szuka jelenia dalej, jednoczesnie oszukujac swojego obecnego partnera.
Nie masz szans