Tąpnięcie sprzedaży detalicznej: najsłabszy wynik od czasu pandemii

Sprzedaż detaliczna w grudniu wzrosła realnie o zaledwie 0,2% rdr, najmniej od niemal 2 lat, a w stosunku do listopada spadła o niemal 5%. To przede wszystkim efekt wysokiej inflacji, która obniża siłę nabywczą dochodów gospodarstw domowych. Jednocześnie Polacy oszczędzają na dobrach trwałego użytku

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 66
Komentarze (66)
najlepsze
Po takim zastrzyku uchodźców i ilości produktów wysyłanych na Ukrainę i wzroście pensji, sprzedaż detaliczna powinna pobijać rekord za rekordem.
Biedniejemy szybciej, niż nam się wydaje.
@pulutlukas: Może by tak nie marnować kasy np: na TVP, maszty patriotyczne, ławki patriotyczne, muzeum Rydzyka, pałac Saski, samochód elektryczny i wiele, wiele innych?
Może by tak obsadzić spółki skarbu ludźmi kompetentnymi, a nie politycznymi kacykami?
Może by tak usprawnić sądy, żeby rozprawy nie ciągnęły się latami?
hmm
aaa i większość Polaków to nie programiści 25k czy ile tam teraz jest.
Styczeń jest jeszcze gorszy.
Ludzie zaczynają oszczędzać na elektronice. Zaraz sklepy i marki będą robiły cięcia.
Tak naprawdę skutki zeszłorocznych wydarzeń odczujemy dopiero za jakiś czas.
A to, że ludzie biednieją to inna sprawa ( ͡° ʖ̯ ͡°) Wystarczy np zobaczyć na półki ze "sztabkami masła" w marketach - promka po 6zł/sztuka nie robi wrażenia na ludziach, to masło leży nawet jak się przyjdzie wieczorem na zakupy.
@sajmonm: Bo to gówno a nie promocja.
Kto tam?
To ja kryzys ( ͡° ͜ʖ ͡°)
najwyraźniej już się ludzie pozbyli kasy. Teraz tylko podwyżki wynagrodzeń mogą nas uratować
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
PiS skokowo pobudził wzrost socjalem na kredyt który był przewalany na konsumpcję.
Ten kredyt kosztuje nas obecnie rekordowo dużo i gówno z niego mamy bo wiele inwestycji to były misie.
Aktualnie zadłużamy sie jeszcze szybciej- przypomina to syndrom alkoholika który klinem nie dopuszcza do kaca. Obudzimy się albo z potężnym bólem głowy albo co gorsza z rakiem wątroby.