Wpis z mikrobloga

Dobra Mirki. Jutro mam preliminary hearing w sądzie odnośnie byłego pracodawcy który łamał moje prawa pracownicze, mobbingował mnie, wykorzystywał, odmówił zapłaty minimalnej stawki, kręcił z payslipami i rotami + kłamał w odpowiedzi na mój claim do ACAS. Gość robił i nadal robi to samo w stosunku do innych pracowników.
(Robiłem o tym ze dwa wpisy dawno temu).

Ale nie ze mną te numery Hans (znaczy Mokebe biznesu) postanowiłem mu pokazać że z Polakiem nie pójdzie mu tak łatwo.

5 miesięcy kompletowania dowodów, zdjęć, statementów od innych pracowników, komentowania jego odpowiedzi na moje claimy. Tony papierów, tony analiz, genialne myśli, tłumy na sali .... :D yyyyyy.

Pracowałem tam 5 miesięcy ale tylko dlatego tak długo bo chciałem zgromadzić dowody na jego nieuczciwe praktyki.

Dajcie z kilka plusów bo mam stresa jak pieron. To moja pierwsza taka przygoda w UK. Trzymajcie jutro kciuki o 10:00 (czasu UK).

Poinformuję was jak poszło.

#emigracja #uk #namarinwuk #pracbaza #januszebiznesu #praca #leicester

Sorry za burdel w pokoju ale właśnie się na weekendzie przeprowadzam i większość pierdół już spakowana i wyro rozkręcone czeka na transport.
Namarin - Dobra Mirki. Jutro mam preliminary hearing w sądzie odnośnie byłego pracoda...

źródło: comment_qDqnt0vvPTH0dyLQue4r1DaQqe0X0OTK.jpg

Pobierz
  • 67
@krzy_siek:

1. Odmowa zapłaty minimalnej stawki (wymaganej przez brytyjskie prawo)
2. Odmowa wydania jakiegokolwiek kontraktu.
3. Nie zapłacenie za pierwszy tydzień pracy (próbny okres)
4. Syf, brud w kuchni, insekty w kuchni (łamanie przepisów Health and Safety)
5. Zmiany roty i godzin pracy bez powiadomienia mnie o tym, wymaganie bym został 4 godziny dłużej w taki dzień, bez zapłaty za overtime.
6. odmowa zapłacenia nadgodzin.
7. Team leader pije alkohol na
@CaleZycieZielony
@Morit jakbyście posiedzieli chwilę w UK i ciągle słyszeli te słowa przy wykonywaniu danej czynności to byście się nie zastanawiali czy statement to oświadczenie czy inny pieron. Naturalnym jest że żyjąc w angielskim prawie ma się angielskie nazewnictwo. Nie każdy kto mówi po angielsku jest dobrym tłumaczem, a często takie tłumaczenia są ociosane i ubogie