Zaprosiłam mojego niebieskiego na wesele 2 miesiące wcześniej. Oczywiście się zgodził i potwierdził przybycie. Jego pasją jest piłka i w zasadzie jest w nią dość mocno zaangażowany. Ma swoją drużynę w której gra (IV liga). Okazało się, że mecz wypada w dniu wesela. Z racji tego, że jeden kolega ma problemy z kolanem stwierdził, że nie może opuścić meczu, bo to mocno osłabi drużynę i musi na nim być. Powiedział mi to 4 dni przed weselem.
Problem w tym, że wesele jest na 15:00 a jego mecz na 17:00. Nie widzi w tym żadnego problemu, że dojedzie na wesele cały zmęczony na godzinę 20:00. Dodam, że nie będę tam nikogo znała oprócz panny młodej. Będzie mi zwyczajnie głupio jak będe o 20:00 przedstawiała niebieskiego młodej parze. Trochę brak szacunku do młodych jak i do mnie.
Twierdzę, że jego zachowanie jest egoistyczne. Zwłaszcza, że treningi są 3x w tygodniu a dodatkowo w sobotę ma mecze. Więc wypad spontaniczny na weekend totalnie odpada i siedzimy zawsze na chacie. I dodatkowo teraz jeszcze to wesele... On twierdzi, że nie rozumiem jego pasji. Ktoś miał podobą sytuację? Jakieś przemyślenia? To ze mną cos nie tak?
@AnonimoweMirkoWyznania: Zdecydowanie @nama ma tu racje, chodzi o slownosc. Jesli juz sie zrobilo plany, to nie zmienia sie ich jednoosobowo, tylko w porozumieniu z osobami, z ktorymi sie umowilo. Jesli obiecalem ziomeczom, ze z nimi pogram, to zadne tam pomysly zony tego nie zmienia. I odwrotnie - jesli obiecalem zonie, ze cos razem bedziemy robic, to zadne wyciagania znajomych tego nie zmienia.
No a tu poza zmiana planow jest jeszcze spoznianie
@AnonimoweMirkoWyznania: Już pomijając dywagacje, czy miłość jest ważniejsza czy pasja, czy ktoś lubi wesela czy nie, typ potwierdził swoją obecność tego dnia o tej godzinie i to w zasadzie zamyka sprawę. Jakby mnie tak laska wyruchała, to też bym się #!$%@?ł.
OP: Ja po prostu nie widzę frajdy siedzenia przy stole z totalnie obcymi ludźmi i jedzenia rosołu. Nie po to zaprosiłam go na wesele i zainwestowałam w to w cholerę kasy (dla młodej pary 700zł, sukienka, makijaż, fryzjer) abym teraz sama się miała bawić. To nie jest spóźnienie tylko to jest praktycznie ominięcie połowy wydarzenia.
Gdybym wiedziała że tak będzie po prostu bym się na to nie pisała a kasę przeznaczyła
OdległyJabol: Dwie sprawy. 1) Po co idziesz na wesele gdzie znasz tylko jedną osobę? (Ale w sumie to nie moja sprawa, chcesz i cię zaprosili to idziesz.) 2) Twój chłopak #!$%@? się zachował i ma cię w dupie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Zmień partnera. Poważnie. Człowiek którego "pasja" to haratanie w gałę, jest niesłowny i nie szanuje Twoich potrzeb. You can do better. Alternatywnie możesz mu pokazać tego komcia, to może wreszcie wyrośnie z krótkich spodenek i uporządkuje życiowe priorytety. IV liga, lol.
@AnonimoweMirkoWyznania: Narzekasz, że wydajesz na to dużo kasy, to po co dajesz 7 stów? Wesele gdzie znasz tylko parę młodą, raczej nie jesteś z nimi strasznie blisko. Gdybyś była to raczej poznałabyś ich znajomych (imprezy, grill itd), którzy raczej też by byli na weselu, a wtedy nie mogłabyś narzekać, że nikogo prócz pary młodej nie znasz. Zresztą Twoja kasa, ale trochę dziwnie tak. W sumie i tak to bait.
@AnonimoweMirkoWyznania: Oboje zachowujcie się nie fair wobec siebie.W jego przypadku przedstawiona sytuacja nie jest taka, że nie może odmówić uczestniczenia, czy wyklucza to udział w weselu, no i słabo, że na 4 dni przed wyskakuje z czymś takim, skoro już teraz nie można odwołać obecności na weselu. Ale twoje zachowanie też jest pozbawione rigczu, no ok, jesteście na dwóch biegunach, ale on stara się wypracować kompromis, a ty nie bo nie.Wesele
@mysliwy79: a gdzie tu jest mowa o jakiejkolwiek rodzinie i dzieciach? XD OPka zna tylko samą pannę młodą, więc to nawet nie jest nikt bardzo bliski dla niej. zresztą jej niebieski obiecał przecież, że pójdzie, wypadła losowa sytuacja - kontuzja kolegi, więc on chce wypracować kompromis, a ona chce, żeby było na jej, więc jeśli ktoś tu się nie chce poświęcić to właśnie ona. no chyba,
OP: Idę, ponieważ to wesele dawnej przyjaciółki. Od 2 do 18roku przyjaźniłyśmy się bardzo. Teraz drogi się rozeszły i od 6 lat nie mamy aż tak dobrego kontaktu, tylko piwko od czasu do czasu. Ale kiedyś wszędzie razem, więc jesteśmy sobie bliskie.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
esele na 15?Zanim skończy się msza, konsumowanie kotletów, to zabawa ruszy o 18, więc te 2h przetrzymasz, a panna młoda i tak nie zapamięta połowy gości i pewnie leje ciepłym moczem na to, czy przedstawisz jej go przy życzeniach czy nad ranem.
Nie ma znaczenia kiedy ruszą hulanki i swawole przy "Miłości w Zakopanem" i ile % krwi w alkoholu będzie miała panna młoda. Clou jest takie, że OPka będzie
@AnonimoweMirkoWyznania: jak chciałaś wziąć randomowego kolegę to nie lepiej iść samemu, popić troche wódki i poznać nowe osoby i sie posocjalizować a o 20 to dopiero impreza sie zaczyna tak na prawdę tak jak pisały mirki wyżej, państwo młodzi będą mieli to gdzieś a jeśli chłopaka cenisz to daj mu robić to co dla niego ważne
Potrzebuję rozstrzygnięcia. Co sądzicie o tej sytuacji?
Zaprosiłam mojego niebieskiego na wesele 2 miesiące wcześniej. Oczywiście się zgodził i potwierdził przybycie. Jego pasją jest piłka i w zasadzie jest w nią dość mocno zaangażowany. Ma swoją drużynę w której gra (IV liga). Okazało się, że mecz wypada w dniu wesela. Z racji tego, że jeden kolega ma problemy z kolanem stwierdził, że nie może opuścić meczu, bo to mocno osłabi drużynę i musi na nim być. Powiedział mi to 4 dni przed weselem.
Problem w tym, że wesele jest na 15:00 a jego mecz na 17:00. Nie widzi w tym żadnego problemu, że dojedzie na wesele cały zmęczony na godzinę 20:00.
Dodam, że nie będę tam nikogo znała oprócz panny młodej. Będzie mi zwyczajnie głupio jak będe o 20:00 przedstawiała niebieskiego młodej parze. Trochę brak szacunku do młodych jak i do mnie.
Twierdzę, że jego zachowanie jest egoistyczne. Zwłaszcza, że treningi są 3x w tygodniu a dodatkowo w sobotę ma mecze. Więc wypad spontaniczny na weekend totalnie odpada i siedzimy zawsze na chacie. I dodatkowo teraz jeszcze to wesele...
On twierdzi, że nie rozumiem jego pasji.
Ktoś miał podobą sytuację? Jakieś przemyślenia? To ze mną cos nie tak?
#zwiazki #wesele
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
No a tu poza zmiana planow jest jeszcze spoznianie
Weź sobie zrób przysługę i zostaw go, musi dorosnąć zanim zacznie z kimś być.
Nie po to zaprosiłam go na wesele i zainwestowałam w to w cholerę kasy (dla młodej pary 700zł, sukienka, makijaż, fryzjer) abym teraz sama się miała bawić.
To nie jest spóźnienie tylko to jest praktycznie ominięcie połowy wydarzenia.
Gdybym wiedziała że tak będzie po prostu bym się na to nie pisała a kasę przeznaczyła
Dwie sprawy.
1) Po co idziesz na wesele gdzie znasz tylko jedną osobę? (Ale w sumie to nie moja sprawa, chcesz i cię zaprosili to idziesz.)
2) Twój chłopak #!$%@? się zachował i ma cię w dupie.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Komentarz usunięty przez autora
Zmień partnera. Poważnie. Człowiek którego "pasja" to haratanie w gałę, jest niesłowny i nie szanuje Twoich potrzeb. You can do better. Alternatywnie możesz mu pokazać tego komcia, to może wreszcie wyrośnie z krótkich spodenek i uporządkuje życiowe priorytety. IV liga, lol.
- po jaka cholere dyskutujecie z tak oczywistym trollem?
Ale twoje zachowanie też jest pozbawione rigczu, no ok, jesteście na dwóch biegunach, ale on stara się wypracować kompromis, a ty nie bo nie.Wesele
@mysliwy79: a gdzie tu jest mowa o jakiejkolwiek rodzinie i dzieciach? XD OPka zna tylko samą pannę młodą, więc to nawet nie jest nikt bardzo bliski dla niej. zresztą jej niebieski obiecał przecież, że pójdzie, wypadła losowa sytuacja - kontuzja kolegi, więc on chce wypracować kompromis, a ona chce, żeby było na jej, więc jeśli ktoś tu się nie chce poświęcić to właśnie ona. no chyba,
Od 2 do 18roku przyjaźniłyśmy się bardzo.
Teraz drogi się rozeszły i od 6 lat nie mamy aż tak dobrego kontaktu, tylko piwko od czasu do czasu.
Ale kiedyś wszędzie razem, więc jesteśmy sobie bliskie.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Zaproponowałam, że pójde z kolegą w takim razie (młodszy, z pracy, totalny friendzone :D).
Ten napisal, że z kolegą też mogę żyć... Kurtyna.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
@AnonimoweMirkoWyznania: na tak slaba prowokacje ciezko odpisac cos innego xD
@AnonimoweMirkoWyznania: no i dobrze ci powiedział. poza tym to zdecyduj się, bo najpierw piszesz, że
a teraz jednak wszystko ci jedno z
Komentarz usunięty przez autora
Nie ma znaczenia kiedy ruszą hulanki i swawole przy "Miłości w Zakopanem" i ile % krwi w alkoholu będzie miała panna młoda. Clou jest takie, że OPka będzie
tak jak pisały mirki wyżej, państwo młodzi będą mieli to gdzieś a jeśli chłopaka cenisz to daj mu robić to co dla niego ważne