Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mireczki mam problem i potrzebuję rady. Mam 30 na karku i mam opcję zakupu mieszkania w jednym z większych miast w Polsce (mam wkład własny i zdolność kredytową). Widzę jak moi rówieśnicy biorą po 250 000 PLN kredytu na zakup mieszkania 33-40m2 i są na "swoim". Dylemat polega na tym, że mój ojciec ma dom około 40km od miasta (45 min dojazdu samochodem do miejsca pracy) i jest wdowcem (mama umarła jak byłem mały). Jestem jedynakiem i wiem, że kiedyś ten dom będzie należał do mnie, natomiast dom wymaga remontu (budowany w latach 80). Czuję, że jak wezmę kredyt na mieszkanie to nie będę w stanie przeprowadzić generalnego remontu domu w przyszłości. Zastanawiam się czy pchać się w zakup małego mieszkanka i być "ustawionym" u #rozowypasek bo jestem taki samodzielny i mam własne cztery kąty, czy jednak remontować dom (który jest bardzo duży ma około 400m2) i ryzykować tym, że różowepaski będą szkalować, że stary chłop a mieszka z rodzicem i w dodatku trzeba dojeżdżać (). Obecnie jestem singlem i nie muszę brać pod uwagę drugiej połówki pod uwagę. Co zrobilibyście na moim miejscu? (dodam dodatkowo, że ojciec to złoty chłop i pracuje sobie w normalnej pracy w odległości 10km od domu i pomagał mi przez całe studia, macochy ani innej towarzyszki życia nie będzie, bo znam go bardzo dobrze i wiem, że mama była i będzie jego jedyną).

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie

Co zrobić?

  • brać kredyt i kupić małe mieszkanie 28.7% (129)
  • brać kredyt, dogadać się z ojcem i remontować dom 71.3% (320)

Oddanych głosów: 449

  • 34
macochy ani innej towarzyszki życia nie będzie,


@AnonimoweMirkoWyznania: czyli najgorszy koszmar jaki można sobie zgotować, zwłaszcza jak jesteś jedynakiem. Podupadnie na zdrowiu i będziesz jego opiekunką przez lata, do tego ludzie samotni na starość gorzknieją i stają się nieznośni, lepiej dla was jak sobie kogoś przygrucha.
A co do mieszkania to oczywiście że lepsze w mieście, 45 minut dojazdu dwa razy dziennie do pracy, jak chcesz iść do teatru, kina, na
A co do mieszkania to oczywiście że lepsze w mieście, 45 minut dojazdu dwa razy dziennie do pracy, jak chcesz iść do teatru, kina, na kręgle, poimprezować, to samo, jakiś dramat.


@Corkamalarza: bez przesady, ze to jakas tragedia. W wawie takie dojazdy to normalka jesli nie wynajmuje sie mieszkania blisko centrum
@Eugeniusz_Zua: Normalka dla kogo? Biednych studentów którzy muszą mieszkać na Białołęce czy Bemowie? Chyba nie znam kogoś kto by dojeżdzał do pracy dłużej niż 25 minut, ludzie przeprowadzają się do dzielnic w jakich pracują lub po prostu blisko metra które skutecznie skraca dojazd.
W każdej dzielnicy masz jakieś centra handlowe, szkoły, przedszkola, kina, bary, restauracje więc jak by ktoś bardzo chciał to mógłby dzielnicy nie opuszczać, a i tak niczego by
Normalka dla kogo? Biednych studentów którzy muszą mieszkać na Białołęce czy Bemowie? Chyba nie znam kogoś kto by dojeżdzał do pracy dłużej niż 25 minut, ludzie przeprowadzają się do dzielnic w jakich pracują lub po prostu blisko metra które skutecznie skraca dojazd.


@Corkamalarza: Poznaj zatem wiecej ludzi, na tych dzielnicach mieszkaja nie tylko biedni studenci, zreszta co jest zlego w byciu biednym studentem???
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak masz trzydziechę to popytaj znajomych - może taki dom remontowali. Koszta generalnego remontu (a taki będzie konieczny) przy 40-letnim domu mogą zbliżyć się do połowy wartości nowego. Samo wykończenie domu to ok. 1000-1500 zł/m2 a pewnie chciałbyś jeszcze wymieniać instalacje, pewnie docieplić z zewnątrz, może położyć nowe tynki wewnątrz.
Usiądź z ojcem, kawa na ławę, przegadaj temat. Oceń zawczasu stan domu i wtedy myśl. Jeśli nie jest wesoło, to
@Eugeniusz_Zua: W sensie mam szukać ludzi życiowo nieporadnych, którzy nie pomyśleli że skoro pracują na Daszyńskiego to mają do wyboru przynajmniej 5 dzielnic z dojazdem w mniej niż 25min za 110zł miesięcznie?

zreszta co jest zlego w byciu biednym studentem???

Złego nic, po prostu to okres który po 25 roku życia się to kończy i możesz poprawić jakość swojego życia.

@uwielbiamnalesniki: Teoretyk czy faktycznie już dojeździałeś ze wsi do miasta?
W sensie mam szukać ludzi życiowo nieporadnych, którzy nie pomyśleli że skoro pracują na Daszyńskiego to mają do wyboru przynajmniej 5 dzielnic z dojazdem w mniej niż 25min za 110zł miesięcznie?


@Corkamalarza: Poznaj ludzi innych niz przecietniakow z korpo robiacych tam za srednia krajowa ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ludzie z domami na Wilanowie wartych kilka milionow zlotych tak bardzo nieporadni zyciowo, szczerze to chcialbym byc tak niezaradny