[w.....y]

Jak to jest że do wczoraj drogi były niemal puste, a dziś aut na drodze jest tyle co w złotych czasach Detroit? Gimnazjaliści dojeżdżają autami do szkoły? Ludzie w wakacje są bezrobotni? To nie jest drobna różnica tylko kilkukrotnie większy ruch. #olsztyn

[blackphoenix]

@wysuszony: rodzice odwożą dzieci do szkół. Ja obserwuje w Krakowie po rozpoczęciu roku szkolnego wzrost ruchu o około 30%, po rozpoczęciu roku akademickiego o dalsze 50%

[atydorfa]

@blackphoenix stoję w korku a w autach nie ma ani jednego dziecka...

[Pukitomek]

@wysuszony i weź tu teraz na bałtycką do ogólniaka dojedź

[t.....z]

@wysuszony: Tez zastanawia mnie ten fenomen. Przeciez ludzie i tak codziennie jezdza do pracy, a teraz jezdza do pracy z dzieckiem by je zawiezc do szkoly przy okazji a ruch taki jakby dzieciaki podostawali auta na poczatek roku :D

[w.....y]

@blackphoenix: 30% to byłoby nic w porównaniu z tym co obserwuję. Aut jest raczej 2-3x tyle.

[w.....y]

@atydorfa: bo już odwiezione a bezrobotny rodzic po prostu wraca do domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[siema13]

@wysuszony: 7;45 Sikorskiego zabite od początku do końca jak by były 3,4,5 pasów to wydaje mi się że też by bylo tak samo, nie wiem jak ci ludzie to robią;o

[Meelek]

@atydorfa
Bo już je odwieźli o wracają ))¯_(ツ)_/¯

[NPrBaz]

@tomkowz: Bo teraz muszą jeszcze to dziecko odwieźć, więc wychodzą z domu wcześniej i robią dłuższe trasy. No i jeszcze do tego ci pracujący w domu, albo idący lub dojeżdżający rowerem/mpk też pewnie po części przerzucili się na auta, żeby dzieciaki odwozić

[ladyoutwalking]

@wysuszony: i jeszcze dodatkowo dzieciaci powracali z urlopów

[w.....y]

@ladyoutwalking: i wszyscy mieli urlop w tym samym czasie ( ͡° ͜ʖ ͡°)?

[ladyoutwalking]

@wysuszony: nie wszyscy w tym samym czasie, tylko rozłożyło się to raczej na lipiec i sierpień, więc przez całe wakacje było luźniej, a że dzieci od września do szkoły, to ci urlopowicze wrócili na ulice. Nie wiem co w tym takiego dziwnego?

[tuwolnopalic]

@wysuszony: No raczej ludzie biorą urlopy lipiec sierpień a mniej w październiku

[kawazrana]

@wysuszony to samo, dojazd do piatku zajmowal do godziny dzis 1h i 50 minut, czary kurde ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[w.....y]

@ladyoutwalking: chyba nie kumasz skoro mówisz o rozkładaniu. Do pierwszego dnia wakacji ruch wynosił X. W trakcie calutkich wakacji ruch wynosił 1/3x. Dokładnie jeden dzień po wakacjach ruch znowu wynosi X. Dziwne że cokolwiek funkcjonowało w mieście w którym każdy ma urlop przez całe wakacje.

[ladyoutwalking]

@wysuszony: chyba Ty nie kumasz. Po pierwsze to nie napisałam, że każdy miał urlop przez całe wakacje. Napisałam „dodatkowo” do powyższych argumentów. I tak, ma to dodatkowy wpływ na ruch w mieście. A co do funkcjonowania czegokolwiek podczas sezonu urlopowego, to chyba jest to też akurat odczuwalne (ale nie paraliżuje). A żeby nie być gołosłownym, to dla przykładu: chciałam kupić kanapę do domu i wszędzie czas dostawy wydłużał się o

[losmarineros]

@wysuszony: sie ciesz ze ktos tam chce w ogole jezdzic

[tymeek]

@wysuszony: też mnie to #!$%@?ło dzisiaj, tłumaczenie które sobie wykminiłem, od najbardziej istotnych powodów:
1) rodzicie dowożą dzieci do szkoły; czasem do dwóch różnych szkół; często dowożenie dzieci i późniejszy dojazd do pracy, to po części jeżdżenie tam i z powrotem
2) ludzie wrócili z urlopów - na koniec wakacji jest kumulacja urlopów; poza tym - w trakcie wakacji różni ludzie zaczynają i kończą urlopy i niejako się wymieniają -

[Rimfire]

Przeciez ludzie i tak codziennie jezdza do pracy

@tomkowz: Dolicz pracowników szkół. Masz jednego nauczyciela na ok 25 osób w klasach 1-3, potem nauczyciele od różnych przedmiotów, do tego ekipa sprzątająca, dyrektorowie, szatniarze itp. Zbierze się.

[w.....y]

@losmarineros: nie rozumiem o czym do mnie rozmawiasz