Wpis z mikrobloga

@Aedemkun: W moim gimnazjum/liceum też mieli w większości #!$%@?, ale no trzeba było iść bo czasami potrafili obecność sprawdzać więc szło się gdzieś siąść blisko kościoła żeby przyjść jak się skończy i mieć spokój.
Młodzi ludzie od dawna mają #!$%@? w te rzeczy, niektórym przychodzi to znowu z wiekiem, niektórym nie przychodzi nigdy i się odcinają a część chodzi dalej bo co ludzie powiedzo.
W mojej licbazie są jacyś #!$%@? ludzie i większość chadza na religię, a na mszę również się wybierają...


@LichoToWie: u mnie chodziła cała klasa, w tym ja, bo nie było mowy, żeby ktoś mi napisał zwolnienie. Mogłam się buntować, nie chodzić i tylko sobie bym zrobiła źle, bo bym nie zdała z religii xD Wiem, że raczej wszyscy byli wierzący poza mną i jednym kolegą, natomiast pewnie większość z nich, gdyby
@Nidor: W mojej szkole msza jest nieobowiązkowa. Ponad połowa klasy u mnie jest wypisana z religii, a reszcie rodzice każą chodzić. Mój znajomy (ministrant) był i mówił, że tylko 2 ławki w pierwszym rzędzie były zajęte xD
@Aedemkun: u mnie w szkole średniej też nie była obowiązkowa, to chyba normalne, natomiast w gimnazjum już tak. O ile przed rozpoczęciem/ zakończeniem roku szkolnego nikt nikogo nie pilnował i jeździło się z rodzicami, tak jeśli były jakieś mini święta, chodziło się całą szkołą. Brr. Jestem za to zdziwiona, że tyle osób u ciebie nie chodzi. U mnie chodzili wszyscy i tylko dwie osoby włącznie ze mną były niewierzące, więc to