Wpis z mikrobloga

18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@#!$%@?: Ekspertem od angielskiego nie jestem, ale "yes I have" to chyba tylko potwierdzenie i podkreślenie pierwszego zdania. Z drugiej strony w pierwszym zdaniu użyto czasu present perfect (have had) co sugeruje, że miała trzy aborcje (na razie), ale na tym zapewne nie koniec i będzie miała pewnie jeszcze jakieś. Aczkolwiek wydaje mi się, że pierwsze zdanie jest niepoprawne gramatycznie, ale pewności nie mam.
@adam-nowakowski: moim zdaniem każdy ma prawo do decydowania o swoim ciele. Natomiast taka refleksja mnie naszła: a co, jeśli kiedyś będzie chciała mieć dzieci? Niezależnie, czy jest się prolife czy prochoice należy sobie zdawać sprawę, że zabieg aborcji mocno ingeruje w organizm kobiety i późniejsze zajście/utrzymanie ciąży może okazać się niemożliwe. Nawet, jeśli nie chce się mieć dzieci, taki zabieg może nieść za sobą skutki uboczne już, teraz. Mnie po prostu
@adam-nowakowski: nie znam się aż tak na kobiecym ciele, bo od #medycyna mi daleko, ale czy nie łatwiej jest brać tabletki antykoncepcyjne, albo używać gumek niż narażać swoją macicę/cokolwiek przy aborcji?

ja wiem, że w krajach pierwszego świata takie coś to pewnie jak usuwanie stulejki, ale usuwajcie sobie stulejkę kilka razy w życiu, no po co? xD strata czasu w szpitalu i potem rekonwalescencja xD
ktoś ewidentnie nie ma co robić
@wild_flower: Ale to zdanie ma sens w present perfect tylko wtedy jeżeli autorka antycypuje czy też hipotetycznie zakłada dalsze aborcje. Jeżeli powiem “I had to study a lot this week” to mam na myśli, że miałem w tym tygodniu dużo nauki, ale już się wszystkiego nauczyłem, teraz mam wolne. Ale jak powiem “I have had a lot of studying this week” to znaczy, że w tym tygodniu miałem dużo nauki, ale