Wpis z mikrobloga

@jablkabanany: Nie rozumiem tego hejtu na EP8. Jestem rocznik 88, wychowałem się na oryginalnej trylogii. Sequele były takie se. 7 epizod był genialny. Ten klimat w kinie, wow. 8 mi się podobał. Całość fajnie grała. Latająca Leia i ta gruba chinka to była przesada, ale reszta bardzo na plus. Wiadomo, szkoda, że z Luke'a zrobili takiego dziwaka, ale jestem w stanie to przełknąć.
  • Odpowiedz
@Vigo_Von_Homburg_Deutschendorf: osobiście mi się bardzo TLJ podobał, ale niektórzy nie są w stanie go przyjąć, no trudno.

Całkiem szczerze się cieszę, że RJ zrobi nową trylogię, bo będzie miał okazje "odkupić winy" u tych, którym podpadł. Stworzy historię zupełnie oderwaną od sagi, więc nie będzie oczekiwań i teorii. Sam styl wizualny ma świetny, pokazał to już w ep8.
  • Odpowiedz
styl wizualny ma świetny


@jablkabanany: tylko że RJ zupełnie nie potrafi pisać.
To jest właśnie mój główny problem z RJ i jego TLJ - to jest wizualnie piękny film z beznadziejnym scenariuszem. Pokoleniu obrazkowemu to zwykle nie przeszkadza, ja się wychowywałem na czytaniu książek posiadających fabułę... ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@jablkabanany: Jeśli o mnie chodzi wizualnie epizod VII zjada TLJ na śniadanie - początkowe kilka minut z Rey było genialne, bez wielu słów udało się powiedzieć tak wiele. Podobnie końcówka z walką na miecze świetlne w ośnieżonym lesie, cudo.

TLJ jest ładny, może popisać się slow motion w kosmosie, czy walką w sali tronowej, ale to trochę inny level.
  • Odpowiedz
@CitizenErased: fakt, otwarcie VII jest świetne, ale na przestrzeni całego filmu trochę mnie męczyły abramsowe motywy: kamera niemal w ciągłym ruchu, krzywe kadrowanie, zoomy - miałem wrażenie, że film strasznie zasuwa przed siebie. TLJ jest trochę bardziej klasycznie zrobiony
  • Odpowiedz