Wpis z mikrobloga

@pietrek3121: To ja chyba w jakimś innym Poznaniu mieszkam. Tramwajami to się fajnie jeździ od polibudy do Teatralki, ale tak naprawdę to na tym obszarze to można równie dobrze z buta p---------ć. A z Rataj na Grunwald tramwajem się jedzie jakieś pół godziny, a samochodem niecałe pięć. W godzinach szczytu dziesięć. Ty chyba, k---a, metrem musisz p---------ć, że masz lepsze czasy zbiorkomem niż autem XD

A to jest lajtowa trasa,
  • Odpowiedz
@JakTamCoTam: Ja tam się zgadzam. Tramwaje i autobusy sa zajebiście obleśne, ludzie się nie myją i wszędzie te smutne ryje. A jak wejdzie jakiś żul to w ogóle zaczyna się jazda. Jestem pedantem i dla mnie dotykanie czegokolwiek w tramwaju to horror.

Wolę jeździć najgorszym gruzem do roboty niż tramwajem
  • Odpowiedz
mmmm podróż z żulami, śmierdzącymi ludźmi i patologią


@raper_z_arabii: mmmmmmmm zycie w miescie generalnie tak pachnace, windy wolne od smierdzacych ludzi i klatki schodowe i ulice wolne od patologii.

Co bogatszy buduje dom albo wyprowadza sie na peryferie zeby od tego uciec, a ci co zostaja to wlasnie ta patalogia co mysli ze wszyscy naokolo niego smierdza, tylko nie on xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kobiaszu: jeszcze nie dodałeś tego, że zawsze musisz być na czas. W praktyce jak nie jesteś starszą Panią to w 90% stoisz i w godzinach szczytu ludzi napchane jak w konserwie. W lecie gorąco, musisz trzymać ręce w kieszeniach.
Noca pijani Ukraińcy, zarzygane tramwaje. @Hasz5g: No nie wiem. Przechadzam często po Krakowie i jakoś tak nie ma. W tramwaju zaś to ło panie.
  • Odpowiedz
@raper_z_arabii: yhym i smierdzacej windy. Jesli zakladasz ze komunikacja miejsca jest opcja to znaczy ze bardzo prawdopodobne ze zyjesz w miescie, ktore cale smierdzi wlasnie jak komunikacja miejska.
  • Odpowiedz
@troglodyta_erudyta:

codzienne stanie w korku jest nie mniej w---------e. Nie jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy z własnej woli pchają się do stania w korku, ja po kilku dniach pod rząd mam ochotę odegrać rolę Michaela Douglasa z "Upadku".

To chyba jak jedziesz autem z taboretem i komforcie podróży na poziomie drewnianej furmanki. Własna muzyka, własna temperatura, miękki i wygodny fotel, brak smrodu. Po prostu sobie siedzisz. Teraz jadąc zbiorkomem typu
  • Odpowiedz
@kobiaszu: Szanuję cię Mireczku. Najgorszy Lanos jest lepszy niż najlepszy autobus MPK. Nie ma meneli, jest zawsze gdzie usiąść, masz dojazd bezpośrednio tam gdzie chcesz (chociaż tutaj już się robi ciężko przez lobby aktywistyczne), na przystanek nie musisz z---------ć tylko cyk windą na -1 jeśli się ma garaż podziemny. Puszczasz muzykę jaką chcesz, nikt się na ciebie nie w-------i i nie zdepta świeżo wypastowanych butów, śmierdząca starą szafą babcia nie
  • Odpowiedz
Co bogatszy buduje dom albo wyprowadza sie na peryferie zeby od tego uciec, a ci co zostaja to wlasnie ta patalogia co mysli ze wszyscy naokolo niego smierdza, tylko nie on xD


@Hasz5g: Dlatego też duże mieszkania (+100m2) w kamienicach i nowych budynkach w centrum kosztują kilkukrotnie więcej niż dom o podobnym metrażu... i jednocześnie schodzą "na pniu"? :)

Dom na peryferiach to zamiennik mniejszego mieszkania w bloku z wielkiej
  • Odpowiedz
Katowice, do pracy ok 6 km.

Auto: ok 20 minut, chujnia z parkowaniem na zmianach na 9-13, na pozostałych luz

Rower: 30 minut, brak problemów z parkowaniem. Wada: dziadowsko się jedzie w deszcz, w jesienno zimowym okresie jest nieprzyjemnie

Autobus:
  • Odpowiedz
@repostuje: Jak w tramwaju jest taki "komfort" to jak się dziwić, ze ludzie jeżdżą autem? We Wrocławiu nigdy nie pojadę tramwajem. W Monachium jeżdżę zawsze jak jestem tylko zbiorkomem i sobie chwalę.
  • Odpowiedz