Wpis z mikrobloga

@Partyzant91: Ja nie mówie, że to niemożliwe żeby na siebie nie krzyczeć. Jednak prawie każda z różowych ma choć jedno zachowanie stereotypowej laski, a na wypoku panuje taki trend, że jak u jakiegoś mirka pojawia się problem z ldziewczyną to stulejki krzyczą, że laska jest do #!$%@? na śmietnik
@MirkoSyrko tu nie chodzi o "#!$%@? na śmietnik" tylko o to że większość problemów które się tu pojawiają wynika z tego że niedojrzali ludzie próbują się bawić w dom a przy tym nie chcą ze sobą rozmawiać
@agaja ale niekoniecznie tak musi być, że ktoś na kogoś jest już tak wściekły że krzyczy. Można mieć po prostu wybuchowy charakter. Ja mam tak z moją mamą np jak jest coś nie tak, to zawsze głośniej na siebie mówimy, czy nawet mocniej krzyczymy a po sekundzie jest wszystko ok i się śmiejemy xD. Taki włoski temperament i już.
@myster007: O kurła, moja była w 100%. Wypominanie mi pierdyliarda rzeczy przez pół godziny. Ja się odzywam w końcu, a ta „wiesz co? zabolało :<”. 5 lat już z nią nie jestem, a i tak się wściekłem na samą myśl.