Wpis z mikrobloga

Kilka dni temu "poznałem" na tinderze jedną ładną różową. Jeszcze tego samego dnia zaczęliśmy pisać poza nim. Gadaliśmy całymi dniami i wydawało mi się, że wszystko jest w porządku. W zeszłym tygodniu się spotkaliśmy i było zupełnie inaczej niż w wirtualu. Na początku myślałem, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Całus na przywitanie, od razu żywiołowa rozmowa itd. Spotkanie trwało mw. 5 godziny. Trochę pospacerowaliśmy, później zjedliśmy i poszliśmy posiedzieć na ławce. Gdy położyłem rękę na oparcie, ze strony na której siedziała, pochyliła się do przodu. Dziewczyna przez cały unikała kontaktu wzrokowego. U końca spotkania było zupełnie odwrotnie niż na początku. Nie było nawet machnięcia na pożegnanie, jedynie "odezwij się jak wrócisz do domu", spotkanie miało miejsce w jej mieście. Po powrocie zwlekałem z napisaniem, żeby zobaczyć czy rzeczywiście zależy jej na moim powrocie i czy sama napisze zmartwiona. Nie zrobiła tego przez 3 godziny, choć wiedziała, że do domu jadę jedynie godzinę. Napisałem więc, że wróciłem, odpisała "ok" tak jakby miała to gdzieś. Zwlekałem z napisaniem wiadomości do dzisiejszego wieczora, żeby nie wyjść na desperata. Zażartowałem do niej, odpisałą bez żadnych emocji. Następnego dnia usunęła parę na tinderze, a kolejnego napisała, że powinienem się leczyć psychiatrycznie i muszę nie mieć życia, skoro całymi mogę pisać. Jak odpisałem jest, że jest ladacznicą, co nie było kłamstwem, bo nawet w opisie na tinderze miała takie coś napisane, tylko nei wprost, to usunęła mnie poblokowała wszędzie xD

#anonimowemirkowyznania #przegryw #tinder #tfwnogf #seks #zwiazki #podrywajzwykopem #rozwojosobistyznormikami #psychologia #psychiatria #divyzwykopem #rozowepaski #logikarozowychpaskow #mirekszukazony #wychodzimyzprzegrywu
p.....0 - Kilka dni temu "poznałem" na tinderze jedną ładną różową. Jeszcze tego same...

źródło: comment_jYgPhVb3wmotOD2oEe0NBZgaFUo49kcL.jpg

Pobierz
  • 68
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Hans_Olo: Z mordy 10/10, tylko #!$%@? księżniczka. Wyśmiewała się ze mnie po spotkaniu, że nie pracuję. Nadmienię, że ona mieszka u rodziców w mieście wojewódzkim. Jej matka to lekarka, ojciec wykładowca uniwersytecki i żyje u nich na garnuszku.
  • Odpowiedz
@tallman: Dobrze, że tyle trwała, bo dowiedziałem się o niej nowych faktów, więc i tak nie mógłbym się z nią związać. Po pierwsze, popiera eugenikę, po drugie, ma 160cm wzrostu.
  • Odpowiedz