Wpis z mikrobloga

@Barnabeu: to wygląda raczej na jakąś serię w stylu "klasyka SF", bo Bradbury nie ma nic wspólnego z cyklem o Hyperionie/Endymionie. Swoją drogą, cały ten cykl (cztery tomy w sumie) warto przeczytać, aczkolwiek istnieją różne tłumaczenia - ja trafiłem na Chyżwarowe i je uznaję za prawilne - istnieje też tłumaczenie, gdzie Chyżwara tłumaczą na Dzierzbę.

No cóż, istnieją zwolennicy Łazika i Wolan, na pewno Dzierzba też znajdzie swoich fanów.