Wpis z mikrobloga

"Masz to 12-16 lat, Twój umysł jest chłonny jak gąbka, a ciało regeneruje się szybciej niż jaszczurce odrasta ogon. Gdybyś w tym wieku zainteresował się czymś na serio, dziś byłbyś w tym absolutnym mistrzem. Problem w tym, że w wieku 12-16 lat masz IQ ameby i nie myślisz o przyszłości, poza tym 12 sezonów "Dragon Balla" samo się nie obejrzy.

Następnie przychodzi okres liceum i coraz częściej słyszysz - > "Życie stoi przed Tobą otworem, ale musisz zacząć podejmować decyzje". Eeee tam, mam jeszcze mnóstwo czasu, a teraz po prostu pójdę z kolegami na piwo i kebsa, ok?

Zaczynasz studia w nowym mieście. Obiecujesz sobie, że to jest ten moment, kiedy się ogarniesz... niestety nic z tego nie wychodzi, bo jesteś zbyt zajęty melanżowaniem, oglądaniem seriali i byciem biednym.

Ostatecznie dowozisz tego magistra... 2 lata po terminie, podejmujesz pracę, która ma być tylko tymczasowa, bo równolegle będziesz szukał tej właściwej, która przyniesie spełnienie i miliony monet, wtem mrugasz, a tu boom -> przeminęło kilka wiosen, a Ty nadal w tym samym miejscu, tyle że z trzydziechą na karku. Wpadasz w panikę i z nadzieją, że jeszcze nie jest za późno, szybko biegniesz w stronę tego otworu, co niby życie na nim przed Tobą stoi. Jesteś na miejscu, rozglądasz się za tymi pieniędzmi i sukcesem, a tu dupa. Dosłownie.

Gdybym tylko mógł się cofnąć o 15 lat i spoliczkować młodszego siebie, w momencie kiedy wypowiadał kultowe: "Spokojnie, mam jeszcze czas!"."

Źródło PigOut
#psychologia #feels #zycieismierc #pracbaza #studbaza
  • 14
@dzihau: w 100% się zgadzam, mam wspaniałych rodziców i wszystko co mam i kim jestem im zawdzięczam, ale jednak jest niesmak ze jak miałem to 8 lat i 3/4 wolnego czasu spędzałem na boisku to nie pchnęli tego dalej, bo 8 latek nie wie jaka drogę obrać i nie zapisze się do szkółki itp...
ale jednak jest niesmak ze jak miałem to 8 lat i 3/4 wolnego czasu spędzałem na boisku to nie pchnęli tego dalej


@bartolomeov: Gadanie. "Co by było gdyby...". Mnie rodzice zapisali do szkoły muzycznej. 6 lat uczęszczania do dwóch szkół jednocześnie. Kiedy inne dzieciaki po szkole się bawiły, ja musiałam zasuwać do drugiej szkoły i ćwiczyć 1000 raz ten sam utwór. Żeby nie było, sama nalegałam na tą szkołę. Prawda jest
@Lils: nie miałbym dosyć ponieważ mi nie był potrzebny wolny czas na tyle żeby z tego boiska schodzić bo tam miałem przyjaciół i wszystko czego mi było trzeba... a teraz po tylu latach już tylko wspomnienia