Wpis z mikrobloga

Mam problem, proszę Was o wyrażenie swojego zdania.

Jestem w wieloletnim związku z kobietą, mamy 2 letnie dziecko. Ta moja kobieta stwierdziła, że nie ma w tym nic złego, że zacznie się umawiać na spotkania sam na sam z kolegą z pracy, co Wy o tym uważacie? Podczas tych spotkań uprawiają różne sporty. Kolega jest KILKANAŚCIE lat starszy.
Ja czuję się bardzo zazdrosny, uważam że kobieta w związku nie powinna umawiać się na spotkania sam na sam z jakiś SINGLEM.
Ona tłumaczy, że nie ma w tym nic złego i związek nie zabrania zawierania znajomości, a ja generalnie nie mam się o co martwić. Rozumiem, że ona nie jest ze mną uwiązana na łańcuchu, ale umawianie się z facetem, którego nawet nie znam?
Dodam, że w pracy poznała go jakieś pół roku temu. Co ja mam o tym myśleć?

#zwiazki
  • 190
@antek7262: regularnie biegam z sąsiadką, której męża znam ponad 30 lat

regularnie chodzę na długie spacery z kumpelą, która jest od 10 lat w stałym związku

regularnie odwiedza mnie koleżanka z drugiego końca kraju, która ma męża i dziecko

własnie pojechała ex - przyjechała z innego miasta pozwiedzać ze mną okolice, została kilka dni, wróciła do swojego faceta

...ale zadałeś pytanie na wypoku, forum dla stulejuszów, tutaj kolesiom się wydaje, że
...ale zadałeś pytanie na wypoku, forum dla stulejuszów


@tomtom666: dokładnie - i właśnie dlatego mogliśmy przeczytać taką odpowiedź, jak twoja.

niestety fagas żony OPa nie ma konta na wypoku i dlatego może ruchać swoją nową koleżankę bez obawy, że pęknie mu stulejka.
@kshl: napisz

wdajesz się w dyskusję o której nie masz pojęcia czym tylko marnujesz mój czas.


#!$%@? ogłupoty przez kilka kolejnych komentarzy

domagaj się przeprosin od randomowego różowego w internecie

pisz do różowych w internetach w tonie ojca reprymendującego nastolatkę

@antek7262: Zazwyczaj rozbija się to wszystko o poczucie wolności przez kobiety, a komfort psychiczny mężczyzny. Kobiety krzyczą o łańcuchach, bo chcą się czuć wielce wolne, ale zapominają, że związek to nie jest pełna swoboda i nigdy nie była, ani nie będzie. Jeśli dla kobiety ważniejszy jest jakiś facet z pracy, z którym sobie uprawiają sport (cokolwiek to znaczy), a nie partner z którym ma dziecko, to chyba coś tu jest nie
@antek7262: kilkanaście lat starszy i jesteś o niego zazdrosny xDDD? To w jakiej ty jesteś formie dziadku? xDDDD A tak serio, nie, nie ma w tym nic dziwnego, jeśli ty np. nie lubisz takiego spędzania wolnego czasu. Jeśli tak się boisz to zaproponuj żonie zaproszenie kolegi na kawę, żebyś mógł poznać.
Kiedy zapytałem ją, czy mnie z nim pozna powiedziała, że nie bo to jest jej znajomy i razem nie będziemy spędzać czasu.


@antek7262: to słabo, ale zastanów się czy swoim zachowaniem i postawą nie doprowadziłeś do takiego zachowania. Już tłumaczę o co chodzi: jak rzucałeś jakieś marne teksty pod adresem jej kumpla to nie dziw sie ze boi sie was poznać. A czemu nie możecie razem uprawiać tego sportu? Nie ma
Twoja różowa ma rację. Ale jeśli źle się z tym czujesz to zaproponuj spotkanie w trójkę, na piwo, kawę czy właśnie jakąś aktywność, skoro uprawiają razem sport. Jeśli nie będzie miała nic przeciwko to znaczy, że faktycznie to raczej tylko kolega. A jeśli dalej będziesz czuł się zazdrosny bez żadnych powodów tak naprawdę, no to generalnie to się leczy.


@lady_katarina: xD Zazdrość zazdrością, ale mam sąsiada który po 20 latach się
@RottenKitten: A kto powiedział, że nie można? Trzeba znaleźć zdrowy kompromis który odpowiada obu stronom, a nie zacinać się na swoim i albo zakazywać albo umawiać się z kimś kto wywołuje zazdrość i niepewność u drugiej strony. Zresztą piłem bardziej do poświęcenia - każda znajomość powinna być do ukrócenia jeśli zaburza ona związek i przyszłość pary. Nie wyobrażam sobie aby wybrać jakąś koleżankę ponad swoją żonę, a do tego się to