Wpis z mikrobloga

@nowayyy: Bardziej pasuje. Zwłaszcza, że Chorwacja nie zagrała jakiegoś legendarnego meczu przeciwko Nigerii, Nigeryjczycy sami sobie strzelili dwie bramki - samobój i karny. Z Argentyną więcej z gry zaczęli mieć również dopiero po samobóju.
@Glupiii: Po wyjątkowo rzadkim błędzie bramkarza. Trudno nie docenić kunsztu strzału Rebicia w sytuacji gdzie ma 100% piłkę którą przecież ostatecznie mógł przyjąć, ale kończy ją maksymalnie efektownie z pewną dozą ryzyka.