Wpis z mikrobloga

@bols83: Ale ja lubię tą pracę i nikt mnie do tego nie zmusza. Nie jestem niewolnikiem, bo moge odejsc kiedy chce. Ja nie chodzę do pracy żeby #!$%@? dniówkę i mieć #!$%@?. Chodzi o to żeby pracę wykonywać dobrze i żeby klient był zadowolony i polecał nas swoim znajomym. Solidność,punktualność jest doceniana przez klientów. To nie jest też tak, że szef stoi nademna i krzyczy xD to mój kumpel. Staramy się
Pamiętajcie ludzie, że jak ktoś ma pracę którą lubi i 15min nie robi mu różnicy to według mirka jednego z drugim jest niewolnikiem pracującym na janusza - zrozumcie piwniczaki niektóre, że jednak są osoby których praca wiąże się również z ich zainteresowaniami, albo po prostu nie są aspołecznymi przegrywami, którzy są zbyt wybitni aby mieć znajomych czy nawet kolegów w owej pracbazie i te 15min mija nawet na pieprzeniu o niczym czasem.
@ZnienawidziszMnie: Ja jeżdżę do pracy autobusem, a na mojej trasie często bywają korki, więc wolę jechać tym wcześniejszym na wszelki wypadek. Ostatnio nie trafiam na jakieś utrudnienia drogowe, więc jestem w pracy pół godziny przed czasem. W weekendy bywa, że jestem w pracy 45 minut wcześniej, taki mam dojazd, ale wtedy idę jeszcze na zakupy do pobliskiego centrum handlowego (chyba że to niedziela bez handlu)
@nairoht: #!$%@?ło się milenialsom ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W moim krótkim życiu imałem się wielu prac. Elektryka, hydraulika, budowlanka ogólnie, pracowałem w sadach, na roli, rozbiórki, wyjazdy za granicę i wiele, wiele więcej. Nie należę do wyimaginowanej elity intelektualnej wykopu, która zarabia 15k w korporacji. Do czego zmierzam. Nie ważne jaką pracę wykonywałem to starałem się robić ją solidnie, przykładałem się, nawet jak była słabo płatna. Nikt
@pamk22: co? xD

W normalnym biurowym stanowisku gdzie nie obsługujesz bezpośrednio klienta są raczej ruchome godziny, np ja mam teoretycznie na 9, ale jak przyjde 9:15 czy nawet przed 10 to się nic nie stanie, po prostu dłużej posiedzę. Niektórzy nawet po 12 czasem przychodzą jak grubo pobalowali dzień wcześniej
@sajmen: Widzę że niemiecki :) Zdanie zrozumiałe ale czas przyszły to jest odpowiednie odmienione słowo „werden” + czasownik w bezokoliczniku na końcu zdania.
Tutaj odmiana dla Er to „wird” a bezokolicznik to „kommen” :)
Całe zdanie - „Er wird punkt 6 zur Arbeit kommen” :)
Mam nadzieje że nie będzie o traktowane jako #!$%@? :) Pozdrawiam serdecznie.