Wpis z mikrobloga


Chciałbym wyjechać na pracę sezonową (zbieranie owoców) zanim się zacznie rok akademicki i trochę zarobić. Czy nie jest już za późno, aby się załapać na coś sensownego, i jeśli nie, to w jaki kraj najlepiej celować (może Norwegia albo ewentualnie Holandia?) znając tylko angielski na poziomie średniozaawansowanym? I jak w ogóle znaleźć taką pracę na Internecie, jak wygląda jej załatwianie nie mając znajomości i jak to wygląda potem wszystko na miejscu? Kiedyś słyszałem o pracodawcach, którzy zapewniają takim pracownikom nocleg i wyżywienie w ramach pensji, to prawda? Jestem zupełnie zielony w tym temacie... Doradzicie coś, podacie jakieś linki z ofertami, jakieś dodatkowe informacje itd.?

#pomocy #praca #pracbaza #pracasezonowa #zarobki #studbaza #studia #norwegia #holandia #pytanie #kiciochpyta #emigracja #pytaniedoeksperta
  • 4
@white_boy: Jednorazowy wyjazd? Polecam pffgruppen ja wróciłem po 2 miesiącach z Danii. Jest to agencja, załatwiają mieszkanie odciągne z wypłaty. Jedzenie swoje, zaliczka po tygodniu pracy jeśli będzie ci potrzebna. Samochody służbowe ewentualnie dojazd do pracy z kimś z pracy. Najgorzej że mieszka się w pokojach 2-4-6 osobowych, zależy jak trafisz
@white_boy: ja bym celowal w fabryki zamiast pola wieksza szansa ze nie bedzie ogromnego #!$%@? w polu to gwarancja praktycznie. Jak chcesz z noclegiem to na moj rozum probowalbym sie dogadac z jakims hotelikiem zeby na kuchnie isc albo kelner albo pokoje sprzatac i odrazu nocleg miec. Skoro znasz angielski to sproboj szukac ofert w tym jezyku skierowanych do miejscowych. Powodzenia!